Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Kot ok. Stop.

Spanikowałam, jak wymacałam u kota w pachwinie (bo koty nawet przy przednich łapach mają pachwiny, a nie pachy) grudkę wielkości ziarnka grochu. Wet zmacał i stwierdził, że nic nie znalazł (ja też u weta[1] nic nie znalazłam). Będę macać dalej, ale bez paniki.

[1] U kota. Ale u weta. Weta as himself nie macałam.

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek stycznia 9, 2007

Link permanentny - Kategoria: Koty - Komentarzy: 3

« It's the end of the world as we know it - Radio Afera »

Komentarze

anetka

Macaj macaj, żeby nie wyszło nic groźnego.

McAaron

A może ta grudka była w sierści, a nie pod skórą?

Zuzanka

Raczej pod. Ale cholera wie. Zakładam, że weterynarz umi kota zmacać.

Skomentuj