bardzo intrygujące.
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Wbrew moim podejrzeniom (i pewnie nie tylko, sądząc z notki na okładce), szybko okazało się, że tytułowa mężatka jednak jest naprawdę szalona, a nie że to taka radosna, jak to teraz młodzież mówi, krejzolka. Po kilkunastu latach burzliwego związku, rozpoczętego w okresie przemian i uzyskiwania czeskiej niepodległości, Ksenię zostawia mąż, samą z dwiema córeczkami, które też nagle przestał kochać tak z dnia na dzień. Po kolei wypalają jej się dotychczasowe prace - nie chcą jej w czasopiśmie dla pań ani nie chcą jej bajek, które pisała dla radia. Córki dorastają i wymagają uwagi. Ksenia usiłuje walczyć ze swoim szaleństwem, w swojej przeszłości szuka mężczyzny, który ją wyciągnie z otchłani coraz większej depresji. Co noc śni ten sam sen, z którego zawsze ratował ją mąż, którego już nie ma. Po nieudanej próbie samobójstwa trafia na oddział psychiatryczny. Wszystko jest oniryczne, zmyślone, przekolorowane i nierzeczywiste, jak to w bajkach Kseni, w których dziewica Uliana ratuje świat przed potworami. Realniejszy, chociaż też schizoidalny, jest dziennik Kseni sprzed 15 lat, z czasów, kiedy poznała męża i rodziły jej córki, świat silnych kobiet i pokrzywionych mężczyzn.
Inne książki tej autorki tutaj.
#35