Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Have a cherry

Najgorsze jest to, że już trochę nie mogę. Cały rok myślę o truskawkach, malinach, jagodach, czereśniach, arbuzach czy morelach. Mniej o agreście czy porzeczkach, a na śliwki jeszcze ciut za wcześnie. A teraz po marnym ćwierć kilo owoców zaczynam myśleć kontrastowo o kawałku wonnego cheddara albo jogurcie z czosnikiem i ogórkiem.

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek lipca 16, 2009

Link permanentny - Kategoria: Fotografia+ - Komentarzy: 3

« Pushing Daisies - Daria Doncowa - Zjawa w adidasach »

Komentarze

Valwit

Za agrest gotowy jestem zabić. Za czerwony agrest nawet zjem zwłoki.

Jubal

@Valwit: ale agrest akurat można dostać, choć czerwonego faktycznie nie widziałem...

stardust

Agrestu to ja nie widzialam od lat, bo u nas nie ma :( I zylo mi sie calkiem szczesliwie az do teraz kiedy przeczytalam ten komentarz:))

Skomentuj