Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Deadpool

Umówmy się, że to nie jest może i kino ambitne, ale jakże zabawne. Jest zwyczajny łotr, Wade, który lubi złomotać innych łotrów za pieniądze lub zgoła hobbystycznie. Potem jest jak w filmie - poznaje dziewczynę (i to jaką), zakochują się, po czym, jak już jest całkiem stabilnie i miło, okazuje się, że chłopak ma nieuleczalny nowotwór. Przyjmuje szemraną propozycję człowieka, który wygląda jak Roman Wilhelmi i w Fabryce Superbohaterów zostaje... strasznie szpetnym, choć niezniczalnym łotrem. Wprawdzie bez nowotworu, ale i bez dziewczyny, bo wygląda jak przepuszczony przez maszynkę do mięsa (jak to ładnie w jednej recenzji określono - krzyżówka Freddy'ego Krugera i pizzy peperoni) i jednak się krępuje wrócić. Ponieważ przemieniający go naukowiec-cwaniaczek rzucił lekko, że mógłby tę niewyjściowość anulować, jakby mu się chciało, Wade wchodzi na ścieżkę wojenną i demolując pół miasta ściga cwaniaczka. W trakcie wplątują się nieco wybrakowani X-meni, pyskaty barman, niewidoma (choć ciągle chętna) staruszka, meble z Ikei oraz lotniskowiec.

Są przekleństwa, nagość, pożycie intymne, krew i zabijanie, żeby nie było, że kaszka z mleczkiem. Nie wiem, czy da się nakręcić bardziej postmodernistyczny film o komiksie, pełen nawiązań, puszczania oka do widza (dosłownie, czwarta ściana leży) i lekkiej drwiny z Hugh Jackmana.

PS Sami byliśmy, bez dziecka, uprzedzając pytania. Dziecko miało wywczas u dziadków.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela kwietnia 3, 2016

Link permanentny - Kategoria: Oglądam - Komentarzy: 3

« I już po pół roku - Tylko kochankowie przeżyją »

Komentarze

dees

nie przyszłoby mi do głowy zapytać, czy z dzieckiem. jakaś naiwna chyba jestem. śliczny film :)

Altti

Nie wiem, czy określenie "postmodernistyczny film o komiksie" jest tu akuratne. To sam komiks o Deadpoolu jest postmodernistyczny i boleśnie (dosłownie też) aluzyjny. Np. gdy Deadpool poślubia Shiklah (królową sukubów, którą odbił Draculi), ta zwraca uwagę, ze według zwyczajów jej ludu winni złożyć ofiarę z dziewicy. Na co Deadpool ripostuje: "Niestety, nie ma z nami Spidermana".
Pozdrawiam!

futrzak

Dobry film, spodziewałam się czegoś co nie idzie obejrzeć a tu miłe zaskoczenie

Skomentuj