Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Ali Smith - Jesień / Zima

Nastoletnia Elisabeth Demand chce zrobić wywiad ze starym sąsiadem, ale jej pragmatyczna matka ją zniechęca. Z tej sytuacji wychodzi wieloletnia przyjaźń między ciekawą świata dziewczynką a ponad 80-letnim erudytą Danielem Gluckiem, zapewne ocalałym z Holocaustu półkrwi Żydem, który w fantastycznie barwnych rozmowach uczy ją zachwytu światem, opowiada o mniej znanej sztuce. Mija 20 lat, Elisabeth wraca do rodzinnego miasta, żeby odnowić paszport, a gdy dowiaduje się, że Daniel zapadł w śpiączkę, przychodzi codziennie do domu opieki i trzyma go za rękę, zaniedbując nieco matkę, która na starość odkryła, że może być w związku z kobietą. Bardzo pretekstowa akcja pełna jest reminiscencji i przypadkowych epizodów zarówno z życia Daniela, jak i Elisabeth, zapewne niektóre to półsen starszego człowieka. Gdzieś w tle pobrzmiewają echa rozpoczętego Brexitu i narastających nastrojów antyemigracyjnych, zwizualizowanych w postaci płotu, który nagle zagrodził ścieżkę spacerową w miasteczku, bo za płotem rozpoczęto budowę obozu dla tych, którzy po Brexicie staną się personami non grata. Oba wątki łączy - zgodnie z tytułem - jesienna schyłkowość.

W “Zimie” Art, blogger publikujący artystowskie i pretensjonalne artykuły o swoim postrzeganiu natury, kłóci z dziewczyną; Charlotte wyprowadza się i w ramach zemsty rozpoczyna ośmieszanie byłego już chłopaka w social mediach. Jako że wstyd mu jechać samemu na święta do matki, proponuje przypadkowo poznanej Lux fuchę - za 1000 funtów będzie przez 3 dni udawać Charlotte. Na miejscu okazuje się, że jego matka, Sophia, zachowuje się nawet jak na nią ekscentrycznie, a w opuszczonym i zaniedbanym domu nie ma w zasadzie nic do jedzenia, nie chce też rozmawiać z synem o tym, co się z nią dzieje. Razem z Lux trafiają na kontakt do siostry Sophii, Iris, która mi wieloletniej waśni między siostrami przyjeżdża bez wahania z jedzeniem i wsparciem. Przez trzy świąteczne dni odbędzie się wiele dyskusji - o uchodźstwie (Lux jest Chorwatką mieszkającą w Kanadzie), empatii, aktywizmie i realnym wpływie na zmiany, postrzeganiu świata, sztuki i natury, które niekoniecznie doprowadzą do jakiegokolwiek fabularnego końca, ale klimatycznie przypominają tematy przewijające się w “Jesieni”. Pobrzmiewają echa protestów przeciwko broni nuklearnej w Greenham Common, w których zapewne brała udział Iris.

Jakkolwiek nieźle mi się oba tomy czytało i przeczytam niebawem pozostałe z cyklu, tak nie są to książki proste i linearne. Wydarzenia są poszatkowane, czasem te same przedstawiane z wielu punktów widzenia, obudowane czasem mocno przeintelektualizowanymi odniesieniami do literatury (Szekspir, Dickens) i kultury. Bardzo delikatnie - raczej jako głosy w dyskusji - pojawia się Brexit, nie jest do końca określone, czy to porażka, czy zwycięstwo, pojawia się sprzeczny wielogłos, mnóstwo transparentów z hasłami. Mimo tego, coś w nich jest uroczego i melancholijnego, nawet niesympatyczne na pierwszy rzut oka postaci mają głębię i wieloznaczność. Oczywiście wolałabym, żeby całość się spinała, a nie była niezależnymi wariacjami na temat, ale przemawia do mnie zamiłowanie do zamykania wątków, którego w życiu czasem nie ma.

#39-40

Napisane przez Zuzanka w dniu środa maja 10, 2023

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2023, beletrystyka, panie - Skomentuj

« W Turnovie na rynku - Wellmania »

Skomentuj