Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Nie było głupio obejrzeć ten film przed “Pingwinem”, bo serial to kontynuacja wydarzeń z filmu. Ja nie wiedziałam, wy już wiecie.
Gotham zaczyna terroryzować Człowiek-Zagadka - zabija wysoko postawionych urzędników, publikuje dowody ich korupcji czy przestępstw, a dodatkowo zostawia zaszyfrowane wskazówki, które adresuje do Batmana. Dzięki temu komisarz Gond^W^Wrdon zaprasza go do śledztwa, a dodatkowo trafia na Kobietę-Kota, która ma swoje porachunki z wierchuszką gothamskiej mafii, konkretnie - jak się okazuje w trakcie śledztwa - z rodziną Falcone.
To bardzo przyzwoity Batman, grający Bruce’a Wayne’a Robert Pattinson jest fantastycznie mroczny, bardzo w klimacie “The Crow”, intryga jest ciekawa, aczkolwiek miałam dla odmiany powidoki po “Se7en”. Zdecydowanie lepiej mi się oglądało, bo i chemia między bohaterami była, i należycie odrobione sceny pościgów i użycie szpejów na wysokim poziomie. I scenografia, ale to chyba wszystkie firmy z tego uniwersum mają należycie zaprojektowaną i wykonaną.