Książki nie znam.
Trafiłam do Ciebie po wpisie :Dziennik pasjonatki z 25.03.2008r.
Uwielbiam czytać i ostatnimi czasy wsiąkłam w lektury Pani Mayes.
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Mma Ramotswe w jednej z poprzednich części zaręczyła się z panem Matekonim, właścicielem warsztatu samochodowego. I w zasadzie przez większą część tomu głównie to jej doskwiera, że po zaręczynach nic nie następuje. Mało historii detektywistycznych (mma musi jedynie ocenić, czy kandydaci do ręki bogatej fryzjerki chcą się z nią ożenić dla niej, a nie dla jej pieniędzy), dużo spraw ogólnoludzkich, w których wystarczy silna kobieta, żeby sprawę rozwiązać. Krótkie bardzo.
Inne tego autora tutaj.
#23