Więcej o
2007
Bardzo się ucieszyłam, gdy w Polsce Nasza Ksiegarnia wydała dwa tomiki z komiksami o cynicznym acz wiernym psie, lakonicznym ptaszku Woodstocku, chłopcu z dużą głową i innych pełnych refleksji dzieciach. Dodatkowo ucieszyłam się, że w tłumaczeniu Michała Rusinka. Niestety, tyle zalet. Zawartość książeczek jest co najmniej żałosna. Ślicznie wydane, w twardych okładkach, gustownie czarno-białe, zawierają jedynie złote myśli, wycięte z komiksów, trochę obrazków i oszamiającą liczbę komiksowych pasków, którą można policzyć na palcach rąk pechowego drwala. Jak ktoś chce durnostojkę na regał albo niezobowiązujący prezent dla wielbiciela komiksu ("tanie, dowcipne i niepotrzebne"), to okazja idealna.
#28-29
Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek czerwca 5, 2007
Link permanentny -
Kategorie:
Czytam, Oglądam -
Tagi:
2007, komiks, panowie
- Komentarzy: 2
Już tak bardziej z uporu niż z zamiłowania czytam. Nie jestem fanką powieści historycznych, a każdy tom o dzielnym a błyskotliwym mnichu Cadfaelu w historyczne detale jest bogaty. Bardziej mnie interesuje wątek kryminalny, a tutaj z tomu na tom coraz bardziej ubogo i przewidywalnie. Do lasu koło opactwa przybywa tajemniczy pustelnik ze sługą, jeden z nieletnych podopiecznych klasztoru ma zostać na siłę ożeniony w celu zwiększenia ziemi należącej do rodziny, ktoś zabija rycerza poszukującego zbiegłego poddanego.
Inne tego autora tu.
#27
Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek czerwca 4, 2007
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2007, kryminal, panowie
- Skomentuj
Dobre, dobre, dobre. Dexter to serial o psychopatycznym mordercy. Ale sympatycznym. Wprawdzie nocami biega z piłą łańcuchową i na żywca tnie ludzkie ciała, ale na okoliczność łagodzącą można mu policzyć to, że zabija tylko złych ludzi. Ludzi, którzy mimo tego, że robią rzeczy bardzo złe, chodzą wolni i mogą dalej krzywdzić innych z braku dowodów lub dobrego adwokata i precedensów. A na tym Dexter również się świetnie zna, bo w dzień pracuje w policji jako ekspert analiz krwi. Dzięki "prywatnej praktyce" ma wiedzę z pierwszej ręki o tym, jak powstają rozpryski krwi podczas odcinania rączki lub nóżki, więc dla wydziału policji jest cennym nabytkiem. Prywatnie Dexter ma jeden problem - nie czuje nic. Jest miłym, uśmiechniętym i dowcipnym mężczyzną, ale poza zwykłą sympatią nie odczuwa głębszych uczyć, nawet do swojej dziewczyny - Rity czy przyrodniej siostry.
Dexter jest adoptowany i wszystkiego, co umie, nauczył go ojczym, policjant Harry, który zdawał sobie sprawę z krwawych skłonności syna. Przyrodnia siostra, Debora, również pracuje w policji i nagle oboje znajdują się w środku śledztwa dotyczącego psychopaty, który zostawia malowniczo upozowane i wykrwawione zwłoki z wyraźnym komunikatem dla Dextera. Dexter oczywiście podejmuje wyzwanie, bo wyczuwa w mordercy bratnią duszę.
Oprócz serialu mozna nabyć drogą kupna (na Allegro tanio) dwie książki Jeffa Lindsaya o dobrym Dexterze - "Demony dobrego Dextera" i "Dekalog dobrego Dextera". Na podstawie obu postał pierwszy sezon, ale niektóre wątki z książek nie pojawiły się w serialu i vice versa. Książki są bardziej spójne, każda opowiada o innej sprawie wielokrotnego mordercy, z którym wydział śledczy w Miami musi sobie radzić. W serialu więcej jest o postaciach drugoplanowych - kubańskiej s.e.k.sownej komendant LaGuercie, nieco zboczonym patologu Matsuko, nieszczęśliwym w małżeństwie Angelu Batiście, tajemniczym sierżancie Doakesie czy dziewczynie Dextera - rozwódce Ricie.
W planach sezon drugi, a jesienią tego roku - trzecia książka (na razie za granicą). Dla fanów "Six Feet Under" - rolę Dextera gra młodszy z braci Fisher, gej David.
Inne tego autora:
#17-18
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela kwietnia 22, 2007
Link permanentny -
Kategorie:
Czytam, Oglądam, Seriale -
Tagi:
2007, kryminal, panowie
- Komentarzy: 5
Niezły typowy sf o Bezsennych - dzieciach zmodyfikowanych genetycznie, którym zabrano potrzebę snu, w zamian dając więcej czasu na rozwój, podrasowaną inteligencję i - jako efekt uboczny - zabierając oznaki starzenia. Wbrew pozorom, nie przysparza im to zwolenników, bo ludzie en masse boją się nie dość, że innych, to jeszcze do tego mądrzejszych, szybszych i lepszych (a co za tym idzie zamożniejszych i bardziej przewidujących). Niezła opowieść o tym, jak społeczeństwo traktuje innych, zwłaszcza jeśli zaczynają grać coraz większą rolę w gospodarce i polityce. Żeby było dramatyczniej, sami Bezsenni zaczynają się rozdzielać - na tych, którzy chcą całkowicie odizolować się od niemodyfikowanych ludzi i tych, co chcą swoimi zdolnościami do rozwoju świata "zwykłych ludzi" się przyczynić.
Nie jest to moralitet o kondycji ludzkiej, ale przyzwoita opowieść o tym, do czego może genetyka zaprowadzić - sporo polityki i potencjalnej historii Stanów Zjednoczonych, która dzieje się obok życia głównych bohaterów. Cykl składa się z trzech tomów, o ile pamiętam drugi jeszcze był w miarę czytalny, w trzecim utknęłam w połowie kilka lat temu. Spróbuję jeszcze raz.
Inne tej autorki:
#16
Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek kwietnia 16, 2007
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2007, panie, sf-f
- Komentarzy: 1
Cztery chińskie kobiety, które w latach 40. ubiegłego wieku z Chin różnymi drogami trafiły do San Francisco. Każda z nich ma męża i dzieci. Każda ma jakiś kawałek swojej kultury, wierzeń i poglądów na to, jak jej życie powinno w Stanach wyglądać. Poznały się już w Stanach i co tydzień spotykały się na partyjce madżonga. Trochę brzmi jak chińska wersja Desperate Housewives, ale głównie skupia się na tym, jak bardzo różnią się od matek ich córki. Książka to historie każdej z czterech mam i czterech córek. O tym, jak ciężko się dogadać w multikulturowej rodzinie, gdzie dzieci nie rozumieją rodziców i kontestują ich kulturę, a rodzice ze smutkiem obserwują, jak dzieci stają się Amerykanami. Dla mnie dodatkowa zaleta to San Francisco. Bazar z rybami i seefoodem na Stockton, Mission Street, nabrzeże portowe. Dość przyjemne czytadło, ale bez rewelacji.
Inne tej autorki:
#15
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota kwietnia 7, 2007
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2007, beletrystyka, panie
- Skomentuj
W blurbie ktoś mądry inaczej napisał, że autor umieszcza jakieś 6 dowcipów na stronę. Bynajmniej nie w tej książce (chyba że jako dowcip traktować przetłumaczenie "pardon my French" na "wybacz, że użyłam francuskiego"). Jest cholernie ponuro, trup się sypie, bomby wybuchają, jak to w Irlandii Północnej. Tytułowy "rower przemocy" (koślawo przetłumaczone "cycle of violence") to ksywka dziennikarza z Belfastu, który z powodu awantury po pijaku w redakcji zostaje przeniesiony do małej, ale bardzo burzliwej miejscowości Crossmaheart. Jego poprzednik zaginął w bliżej niezidentyfikowanych okolicznościach, a dziennikarz szybko dowiaduje się, że zostawił po sobie dziewczynę, Marie, kelnerkę z lokalnego baru. Przewidywalnie szybko się w niej zakochuje i zaczyna prowadzić śledztwo. Dobrze się czyta, acz jest bardzo-bardzo brutalnie. Świat jak z filmu Clinta Eastwooda.
Inne tego autora:
#14
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota marca 24, 2007
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2007, beletrystyka, panowie
- Skomentuj