Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

O patrzeniu z wysoka i przypadku

[22.06.2019]

Znalazłam na instagramie zdjęcie prześlicznego domeczku, takiego z książki Bechlerowej czy innej Szelburg-Zarembiny. Dopytałam uczynnych ludzi, jak trafić, powiedzieli (co nie jest takie oczywiste, bo jest pewna grupa fotografów, którzy ignorują uprzejme pytania o lokalizację czy wręcz odpowiadają, że chcą mieć unikalne zdjęcia, więc nie będą ułatwiać innym dotarcia w "ich" miejsca), zanotowałam sobie na zaś. Po czym przy okazji "a może pojedziemy na wieżę na Szachty na zachód słońca", pogubiłam drogę wracając i wtem trafiłam, gdzie chciałam.

GALERIA ZDJĘĆ i poprzednio na Szachtach (2018).

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota czerwca 22, 2019

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tagi: korona-poznania, szachty - Komentarzy: 3

« Gabriel Garcia Marquez - Miłość w czasie zarazy - John Irving - Modlitwa za Owena »

Komentarze

blackauri
Też uwielbiam ten domeczek! Wiesz może coś więcej na jego temat?
blackauri
Też uwielbiam ten domeczek! Wiesz może coś więcej na jego temat?
Zuzanka
@blackauri, tylko tyle wiem, że zamieszkany. To część dawnych zabudowań Cegielni Świerczewo https://pl.wikipedia.org/wiki/Cegielnia_%C5%9Awierczewo

Skomentuj