Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Coimbra

[13.08.2024]

Wprawdzie planowałam zrobienie przystanku w Sintrze, ale zmęczyły mnie tłumy w Porto i konieczność doktoryzowania się z biletów, wstępów i tras, a dodatkowo nie chciałam się frustrować wjazdem na 2 godziny do miejsca, które wymaga o wiele więcej czasu. Stąd Coimbra mniej więcej w połowie drogi, idealnie na kawę i pastel de nata, śliczne miasto uniwersyteckie z rzymskim akweduktem i ogrodem botanicznym. Ogród jest bezpłatny i nie oczekiwałam niczego poza miłym miejscem na niedługi spacer; nie jest to ogród jak w Berlinie, Dublinie czy nie przymierzając w Poznaniu - kameralny, nieduży, ze ślicznym zagajnikiem bambusowym i częścią reprezentacyjną z klombami i fontannami oraz niestety zamkniętą szklarnią. Uwaga - za bambusami nic nie ma, tylko drugie wyjście, trochę rozczar. Ominęłam Bibliotekę Joanina i zwiedzanie Università Di Coimbra, przemknęłam się przez kościół Świętego Krzyża, bo był tuż obok kawiarni o takiejż nazwie, zdecydowanie warto odwiedzić ponownie.

  • Jardim Botânico da Universidade de Coimbra - CC Martim de Freitas
  • Café Santa Cruz - Praça 8 de Maio
  • Mosteiro da Santa Cruz - tuż obok kawiarni

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela października 6, 2024

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: ogrod-botaniczny, portugalia, coimbra - Komentarzy: 2

« Uzodinma Iweala - Ani złego słowa - Małgorzata Czyńska - Dom polski. Meblościanka z pikasami »

Komentarze

Bazyl
Spojrzałem na tytuł wpisu i pomyślałem, że dobra nasza, będą teksty o grach planszowych i może nawet wyciągnę i rozfoliuję "Coimbrę", która utknęła na półce wstydu. Planszówek nie ma, ale i tak jest zaj..., znaczy, fajnie, bo lubię oglądać u Ciebie świat :)
Zuzanka
@Bazyl, to teraz koniecznie musisz rozpakować i zagrać, szalenie jestem ciekawa, o czym jest gra!

Skomentuj