O hodowli okołoświątecznej
Ponieważ trzymają się niektórych krotochwile, na posadzonej przez Maja rzeżusze wyroiło kucykami.
Zasiew: Maja, stylizacja, wybór pojemników, podlewanie: ja, najazd kucyków: kucyki.
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Ponieważ trzymają się niektórych krotochwile, na posadzonej przez Maja rzeżusze wyroiło kucykami.
Zasiew: Maja, stylizacja, wybór pojemników, podlewanie: ja, najazd kucyków: kucyki.
[13.04.2014]
Ostatniego dnia wystawy w poznańskiej Palmiarni przypomnieliśmy sobie o motylach. Motyle były i martwe, w gablotach (i tak warto, bo obłędnie dużo, piękne, ogromne, o takich kolorach, że), i żywe. Żywe wprawdzie wystrzępione, ale siadały na człowieku, macały trąbką, pożywiały się na rozłożonych plastrach cytrusów i nawet próbowały się przemycić na mojej torbie, kiedy wychodziłam z osiatkowanego zakątka. Maj zachwycony, aczkolwiek kiedy motyl wczepił jej się łapkami w palec, widziałam przestrach. Bo umówmy się, motyl jednak z bliska jest dość przerażający.
GALERIA ZDJĘĆ. A niebawem o samym parku Wilsona.
[13.04.2014]
Park Wilsona (tu, jakbyście zapytali, pół Poznania odpowie "chyba Kasprzaka, tej") to niegdyś ogród botaniczny, teraz już został typowym parkiem, aczkolwiek z resztkami zabytkowej infrastruktury. Dopiero się budzi po zimie, chociaż już zaczynają kwitnąć bzy, a magnoliom powoli opadają płatki. Najbardziej zachwycają mnie jednak kamienice otaczające park - przy Matejki i Berwińskiego, zwłaszcza jeśli widać je zza świeżych wiosennych liści. Maj ganiał gołębie, robił za syrenkę na kamieniach, po czym się zmęczył. Trochę.
[30.03.2014]
W tym sezonie nie zazdroszczę Y. sadu aż tak (bo mam obiecane morele, z których planuję dżem tymiankowy i lawendowy, jak również czaję się na wiśnie do przetworzenia na konfiturę królewską). Raczej myślę, ile pracy przyroda wkłada w to, żeby co roku zapuścić melodyjnie szemrzące pszczoły, które pracowicie latają całe dnie z kwiatka na kwiatek, żeby przy okazji zbierania pyłku sprawić, że będą owoce. Maj w tym roku chciał w sad, słuchał pszczół i patrzył na motyle skrzydła unoszące się nad trawą (oraz kota kłusującego wspomniane motyle z ogromnym entuzjazmem w przerwach między pożywianiem się konwencjonalnie z miski). Dobra wiosna w tym roku, dobra. Pat, pat.
Nie z terakoty, ale zdecydowanie armia. Wyglądają, jakby się zbroiły i knuły coś przemyślnego. Jeszcze kilka lat i pójdą na zamek Przemysła. W ubiegłym roku były fioletowe, jasnoszare, jeszcze jaśniejsze i pistacjowe. I Maj mieścił się pod brodą dużego zająca, w tym roku już niespecjalnie.
Aktualnie można kupić małe pomarańczowe (26 cm) za chyba 55 zł, a za dwa tygodnie większe (46 cm) za chyba 75 zł. Ciągle się waham.
[9.03.2014]
Dawno temu, w czasach przed pojawieniem się Majuta, wybraliśmy się któregoś weekendu do Amsterdamu, a tam do NEMO. Okazuje się, że dokładnie tak samo zostało zorganizowane warszawskie Centrum Nauki Kopernik. Wyjątkowo trafiliśmy na pierwszy należycie wiosennie ciepły weekend i wszyscy poszli do parku, a my - bez kolejek - odkryć świat nauki. Majut najzacieklej interesował się hydrologią, na tyle intensywnie, że sukienka się absolutnie zużyła podczas podnoszenia piłeczek śrubą Archimedesa. Ja jestem absolutną fanką magnetyzmu, gdzie drobne druciki i kulki przyciągają się w sposób losowy, mogę stać i patrzeć godzinami. Wiadomo, w wieku lat 4 i 1/2 nie ma specjalnie opcji, żeby wyjaśnić wszystkie zjawiska, które stoją za poszczególnymi "eksponatami", ale przez ponad 2 godziny obejrzeliśmy może 1/3 całego kompleksu. Warto, bez względu na wiek.
Czego nie rozumiem - na górze jest taras widokowy. Świetnie. Tylko czemu CAŁE szyby są pokryte czerwonymi, gęsto umieszczonymi kropkami, które cudownie zabezpieczają przed robieniem zdjęć? Druga sprawa - nie ma parkingu. Parkuje się na okolicznych ulicach, na których niespecjalnie jest miejsce. Słabe.
PS Tuż obok obłędnie piękne Powiśle, rzut oka na fantastyczne ruiny (kto mnie zabierze na #urbex?), niestety młodzież odmawiała dalszej aktywności. Czy widzę las rąk tych, którzy następnym razem wezmą mnie trasą po warszawskiej starówce?
Tl;dr: do Kopernika jedzie się na Wybrzeże Kościuszkowskie 20, warto wziąć ubranie na zmianę.