Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o szamotuły

Wielkopolska w weekend - Szamotuły

[13.08.2017]

Do Szamotuł wybrałam się głównie na wystawę ilustracji Janusza Grabiańskiego (niestety zakończoną, dostępna do 31.08[1]), a poza tym dlatego, że nie byłam. Uroczy ryneczek (obowiązkowo lody!), kawałek dalej Zamek Górków z ekspozycją stałą i czasową wystawą. Kustoszka przeprosiła nas za niewygody, ponieważ przez zamkiem intensywnie i głośno próbował zespół, jak to się kiedyś mówiło, młodzieżowy. Nie żeby to w jakikolwiek sposób przeszkadzało, słońce, ciepło, muzyka. Wystawę oczywiście trzeba było zobaczyć - powrót do dzieciństwa, pierzaste akwarele z kotami, piękne, szlachetne twarze dzieci, delikatne szkice budynków; Rogaś z Doliny Roztoki i Ryży Placek. Część dla dorosłych równie fantastyczna - kalendarze modowe ze zwiewnymi, rozmarzonymi modelkami w pracowicie co do oczka odrobionych swetrach czy okładki do "Sagi rodu Forsythe'ów", które natychmiast wypierają serialowych aktorów z lat 60.

Dookoła zamku piękny park z fontanną, zabudowania przyzamkowe i wąska Baszta Halszki[2], gdzie po wąskich schodach przechodzi się z sali do sali, od piwnicznych wykopalisk z regionu do prawie współczesnej wojskowej techniki. Chyba najciekawsze muzeum dla dziecka - maszyna do pisania, lornetki, welocyped czy etapy powstawania kolorowych dagerotypów; szkoda, że nie interaktywne.

Gorącą zwolenniczką chłodu gotyckich katedr (i przeciwniczką barokizacji budowli gotyckich, oczywiście) będąc, zajrzałam i do bazyliki kolegiackiej; mnie się podobało (i zdobnie, i chłodno), młodzież skupiła się na zbieraniu plastikowych kulek, które ktoś rozsypał pod kościelną bramą.

Fontanna / Wieża Halszki Wystawa + garderoba, za otwartymi drzwiami balkonowymi próba Wieża Halszki / Welocyped (ale jak się wsiada?!) Bazylika Bazylika, wnętrze / Pejzażyk - Wargowo / Bazylika, detal Puszyste Galsworthy, Irene Galsworthy, Fleur Galsworthy, młody Jolyon Puszyste Moda inaczej oraz puszyste

GALERIA ZDJĘĆ.

[1] Wiem, minął ponad miesiąc, ale kompletnie przestałam się zgadzać z kalendarzem, poza tym skoro nikt nie komentuje, to i nikt nie czyta, i nikt i tak by nie pojechał (czy mam focha? ależ).

[2] Elżbiety Ostrogskiej, która straciła rozum po śmierci męża i niedługo potem też umarła. Fajna baszta, ale nie idźcie tą drogą.

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek września 26, 2017

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Wielkopolska w weekend, Maja, Fotografia+ - Tagi: szamotuły, polska, sztuka - Komentarzy: 13