Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Z prasy

Ponieważ muszę podejmować decyzje, których nie lubię, to na razie siedzę i nie myślę.

Za to prasę przejrzałam. W Przekroju ujęła mnie notka, że pomysłowy więzień wysłał się z niemieckiego więzienia za pomocą Fed-exu, pakując się do przesyłki. W Gazecie dla odmiany wzruszyła mnie historyjka o Belgach, którzy wynajęli na Konferencję Klimatyczną willę w Poznaniu i byli przeraźliwie zdziwieni, że mieszkańcy willi wyprowadzili się na ten czas (żeby zrobić im miejsce), bo spodziewali się całodobowej obsługi.

Ponieważ zbliżają się święta, szukam prezentów. Znalazłam mnóstwo. Dla siebie.

EDIT: Na okoliczność prezentów dla siebie polecam chce.to [nieaktualne 2017].

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek listopada 27, 2008

Link permanentny - Kategoria: Moje miasto - Komentarzy: 5

« Śnieg, golemy i czarne figury - Początek, rozwinięcie, zakończenie. »

Komentarze

Cot

To spostrzeżenie jest genialne. Ja tez co roku widzę rzeczy głównie dla siebie.

hanka

Jest ono. Co więcej, ja się zastanawiam, jak to jest – mnie jest przecież tak straszliwie łatwo zrobić prezent, wszędzie jest pełno rzeczy,nad którymi robię „ach” i wcale tego nie ukrywam. Czemuż więc z innymi ludźmi to nie działa, hę?

Zuzanka

Ludzie nie słuchają. Nie czytają. Nie analizują. Nie zapamiętują. Możesz przy nich zaślinić wystawę, a i tak wylądujesz z przysłowiową wieżą z bursztynu i podpisem Kołobrzeg.

hanka

Ja zasadniczo bardziej w sensie, że inne ludzie zapytane, co by chciały, robią minę i emitują takie „a nieee wieeem…”. To kto ma wiedzieć, ja? ;-/

Zuzanka

A to prawda też. Bo ludzie się chyba wstydzą, co chcą.

Skomentuj