Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Tajemnica Poczty na Grochowskiej

Spora poczta, dużo okienek. Między okienkami 1-5 wisi tablica treści: "Do okienek 1-5 obowiązuje jedna kolejka". Między okienkami 6-7 wisi analogiczna tablica treści "Do okienek 6 i 7 obowiązuje jedna kolejka". Do okienek 1-5 nie było kolejki. Do okienek 6-7 była na ładne kilka osób. Każde z okienek 1-7 było opisane identycznie: Odbieranie i nadawanie paczek Wpłaty i wypłaty Przelewy Fax. I w każdym można było zrobić to samo. Podeszłam bez kolejki do okienka 4, odebrałam przesyłkę[1] i poszłam dalej nie rozumiejąc.

[1] No, odebrałam. Najpierw musiałam uspokoić panią, że ich nie pozwę, bo paczka była przez pocztę przepakowana z powodu że była źle zapakowana i się podarła. W środku były leżaczki dla kotów. Niepolecam. Nieporozumienie. Nietakt. Ładny leżaczek ze zdjęcia okazał się być prętem stalowym fi ileś, wygiętym w U z zaczepami, na którym była nasunięta nie obrębiona pochewka z czegoś futropodobnego. O co zakład, że wystawienie panu komentarza neutralnego zaoowocuje negatywem dla mnie?

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek listopada 21, 2006

Link permanentny - Kategoria: Żodyn - Komentarzy: 6

« Jasminum - Douglas Coupland - Poddani Microsoftu »

Komentarze

wonderwoman

oj wiesz. nie żądaj za wiele od leżaczka za ile? 20-30 zł? ja leżaczek mam i to futropodobne w kolorze brudnoburaczkowym jest uwielbiane przez kicię- zwłaszcza jak zostawi na tym tyle włosów, że właściwego koloru nie widać, i przeze mnie- to futropodobny materiał da się zdjąć, wsadzić do pralki, wyprać i założyć z powrotem na stalowe pręty bez zbytniego wysiłku intelektualnego.
no ale może ja do tego jestem tak nastawiona, bo kupowałam to w sklepie zoologicznym, gdzie mogłam pomacać przed kupieniem, a nie wirtualnie myśląc, ze to piękny estetyczny leżaczek...
A Koty leżą na leżaczku?

Zuzanka

Płacę i wymagam. W sklepie bym takiego badziewia nie kupiła. Na kaloryferze wisiało minut trzy, zdjęłam. Nie nadaje się do niczego poza ewentualnym porysowaniem kaloryfera...

anetka

Właśnie mnie interesuje, czy leżaczek wywołał jakiś odzew w kocich odczuciach?

Zuzanka

Żaden. Został potraktowany jako podest do skoczenia na parapet. Parapet i krzesło pod kaloryferem lepsze.

wonderwoman

pewnie. masz racje. ja widziałam co kupuję organoleptycznie :)

silver

Dobrze, że ostrzegasz, już chciałem kupować :)

Skomentuj