taa, koszulki powyżej głowy to koszmar i zniechęcaja mnie do zakupów. A ja właśnie zastanawiam się czy kupić Gabrysi bluzkę z żyrafą ... chyba skorzystam z odbioru w sklepie
U nas Zośka też w użyciu - ostatnio byla mamą zyrafy z klocków duplo ;-)
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Niespecjalnie czuję zachwyt Zarą[1], chyba że rzecz dotyczy wzornictwa dla mocno nieletnich. Nieletnia pozuje z żyrafką Sophie, która - jak widać - służy nie tylko w okresie ząbkowania. Dziś na ten przykład jadła galaretkę z truskawkami za pomocą zanurzania się w kubku z galaretką.
Tyle że luty to taki moment, że nie cieszą mnie wyprzedaże. Chcę sukienek, subtelnych pantofelków i wiosny. Naow i z dostawą do domu.
[1] Tym bardziej, że jest to ciężka praca, albowiem koszulki wiszą powyżej mojej głowy i od przeglądania ich ręce odpadają. Do-ceń-cie to.