Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Sezon na balkon

Roślinność posadziłam, teraz - ponieważ nie miała baba kłopotu - głównie odganiam trzodę, żeby się nie wypasała. Żeby mi się wygodniej pilnowało, poszliśmy wczoraj grzecznie zapytać, czy zamówiony fotel, co to salon meblowy miał zadzwonić, jak przyjdzie, będzie w tym miesiącu. Fotel był i czekał na resztę zamówienia, planowanego na za miesiąc (jeśli ktoś ma jeszcze złudzenia, że można polegać na ustaleniach z salonami meblowymi, to rozwiewam). W praktyce fotel okazał się jednak niezbyt praktyczny, bo od wczoraj nie mam jak na nim usiąść:

Weź tu, człowieku, rusz takiego Burszyka. Ktoś, kto małym kotkom zamontował moduł składania łapek i robienia niewinnej miny, był z gruntu złym człowiekiem:

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek lipca 14, 2009

Link permanentny - Kategorie: Koty, Fotografia+ - Komentarzy: 4

« Jestem nikonowym retardem - Pushing Daisies »

Komentarze

Theli

Czy dobrze rozumiem: kupiliście 1 fotel i liczycie na to, że na nim siądziecie?

Zuzanka

Theli, niezbyt błyskotliwe, nie? Ale dwa się nie zmieszczą ;->

Valentine

boski fotel ;-) ale chyba juz zajęty

Kaczka

Widzac mine i lapki na ostatnim zdjeciu do fotela dorzucilabym wlasna nerke.

Skomentuj