Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Postapocaliptic

Nie wiem, czy to moja niechęć do ludzi, czy inne zwyrodnienie psychiczne, ale uspokaja mnie widok ruin. Tylko mury, nie ma nikogo, zapomniane graffiti, ściany niegdyś pomalowane na różne kolory i nad tym niebo.

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek marca 4, 2010

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Komentarzy: 6

« Ładne rzeczy - Sekret komponowania sałatek... NOT »

Komentarze

wonderwoman

kiedyś była tam wielgachna chłodnia. jeździłam koło niej przez 3 lata liceum, a któregoś dnia pojawiły się koparki i trach. po tygodniu chłodni nie było. i przez rok obserwowałam dziwne maszyny, które mieliły gruz.
teraz też mi się podoba. i w nosie mam, że ktoś to może uznać za dziwne upodobanie. przypomina mi to, jak kruche jest to, co człowiek zbuduje. Może nie jest to tak spektakularne jak siedziby inków zawładnięte przez amazońską dżunglę, ale to co.
(nie kusi Cię, by wejść do srodka i zobaczyć jak to wygląda stamtąd?)

Boska

ty pokochasz irlandie wiec. przylatujcie jak tylko Maja bedzie znosic podroze samolotem i samochodem, bo najlepiej sie irlandie poznaje wynajmujac sobie auto i po prostu jezdzac po okolicach. pelnych ruin. :)

Zuzanka

@Wonderwoman, pamiętam ją jeszcze, bo tamtędy do wsi czasem jeździliśmy. Pewnie, że bym chciała wejść, ale jakoś okazję na światło dziennie w tej okolicy zaczęłam mieć najpierw w ciąży (co nieco hamowało moje ekscesy z przełażeniem przez płoty), a teraz z wózkiem.

@Boska, pewnie że bym. Samochodem znosi, samolotu chętnie spróbuję, ale czekam, aż się zrobi ciut cieplej. Wtedy drżyj (tu wstaw demoniczny śmiech).

wonderwoman

więc ja dokładnie z tych samych powodów jeszcze nie wlazłam. ale tylko poczekajcie... ;-)

y

o, tato tam pracował. a swoją drogą, jak uspokajają ruiny, to mam takiego kolegę, co robi stronę www.opuszczone.com (miejsca.com też), mogę przedstawić ;)

Zuzanka

Tyle że z czym ja pójdę na te opuszczone ;-) Na żadną sensowną ruinkę nie wlezę za szybko (ale jakbyś słyszał o możliwości wejścia do Starej Rzeźni, to ja bardzo chętnie).

Skomentuj