Ładne rzeczy

Przeurocze i wdzięczne do focenia (wręcz jak niezbędnik dla foodpornowców) :)

Nie ukrywam, że m.in. dlatego kupiłam. Mam przyjemne i wygodne sztućce DATA z IKEI, ale słabo wychodzą na zdjęciach.

Śliczności... I widzę moją ulubioną zieloną w białe kropki!

Miałam nadzieję, że ktoś inny o to zapyta:))) Ale gdzie się takie fajne kupuje?

Pru, Ty leniwcu:-P http://www.studioindygo.pl/744.html

moim faworytem jest ta w truskawki - ale to pewnie przez tą ciągnącą się zimę

Truskawki to zuo. Od truskawek się tyje. I nikt mi nie wmówi, że to nie od truskawek, tylko od bitej śmietany w której pływają ;)

Zuzanka, jak Ty to robisz, że ze zwykłej pierdoły (z całym szacunkiem dla sztućców ;) ) potrafisz zrobić fajną fotę?

Są ABSOLUTNIE piękne!
I niech ktoś mi powie, że zakupy nie poprawiają humoru :P

A w ogóle powinnaś studioindygo powinno kupić od Ciebie te zdjęcia, bo to co maja na stronie, to... wymaga uruchomienia duzej wyobraźni.

No i nie wiem czy nie powinnam być teraz trochę zła... bo moje sztućce z IKEA także są kompletnie niefotogeniczne...
:)

a te sztucce to sa tak zupełnie bez kompletu? Czy da sie w nich znaleźć nóż, łyżkę i widelec w jeden wzorek? ;) ... to tak z ciekawości pytam..... a wygladaja bardzo wiosennie :D

@Zofia, zupełnie bez. Zastanawiam się, czy ktoś sprytny wziął 16 kompletów i przemiksował.

@Ikar, dziękuję. Liczę, że jak będziecie kupować, to dostanę procent od sklepu ;-) (yeah, right ;-))

@Silver, to ciężka praca jest. Ty lepiej zapytaj, ile zdjęć zrobiłam, zanim.

hihi, mozliwe ze przemiksował ;) Co i tak mogło nie byc łatwe, bo tak dość ładne są te sztućce... w sensie każdy z osobna... i nawet komplet standardowy jednego z nich byłby całkiem ciekawy.... Wiec zakladam ze znalezienie 16 fajnych kompletow nie jest prosta sprawą ;) .... w kazdym razie "pomieszny" komplet ma zdecydowanie +10 z atrakcyjności :DD

Cudne!! A ja tez mam komplet "codziennych" sztuccow z IKEA:)) Swionteczne z Oleida czy cus podobnego, ale nigdy mi sie ich nie chce wyciagac, wiec sa bardzo swiateczne:))

U mnie są codzienno-świąteczne. DATA bardziej elegancka, a takie starsze, co to już nie pamiętam, jak się nazywają, jako zapasowe. Codziennie i tak biorę co podleci, bo mam wymieszane w szufladzie. Przyznam się też z niejakim wstydem, że mam kilka elementów zastawy z Rosenthala i myję je w zmywarce ;-)

Jeśli to efekt ciężkiej pracy to się domyślam ile, ale jeśli takie są efekty to warto :)

Witam,

Czy jesteś zadowolona z tych cudnych sztućców? Nie czernieją albo "cuś" w tym stylu? Można je zmywać w zmywarce?

P.S. Jestem zachwycona Twoimi kociakami:) Piękne!!

Zmywam w zmywarce (wszystko zmywam ;->), śladów nie widać. Jedynym dziwnie się zachowującym jest widelec w jabłuszka, bo woda wchodzi między warstwy i pojawia się rosa. Ale nic się złego nie dzieje.

Dziękuję w imieniu kotów :-)