Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Pod jednym dachem

Po obejrzeniu Rezerwatu już nie uważam, ze tylko Czesi potrafią robił ładne i bez zadęcia filmy o życiu. Nieodmiennie jednak u Czechów udaje się pokazać ważne wydarzenia w ich historii bez martyrologii i "mamy kolejną rocznicę nieszczęścia narodowego". W 1967, rok przed "bratnią interwencją", w kamienicy mieszkają dwie rodziny - prosocjalistyczna rodzina wojskowego i prozachodnia wiecznie protestującego "inteligenta". Bardzo zgrabna historia o konflikcie pokoleń, w którym starsze pokolenie ze sobą walczy, a młodsze (nastolatki płci odmiennej) się w sobie zakochuje, a największym problemem są modne ciuchy i filmy wyświetlane na prześcieradle, zwisającym z balkonu. Dużo zabawnych scen z afirmacją ustroju socjalistycznego (plastikowe nietłukące szklanki z NRD zamiast niepostępowych szklanych czy zwykłe buty zamiast amerykańskich kowbojek). Dialogi dobre, standardowy czeski set aktorów, co akurat mi specjalnie nie przeszkadza.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota lutego 2, 2008

Link permanentny - Kategoria: Oglądam - Komentarzy: 4

« Tłumoczki - Futurama - Bender's Big Score »

Komentarze

Felinity

Uwielbiałam ten serial za młodu. Skąd ma? :-)

Zuzanka

To nie serial. To film zupełnie o czymś innym.

Felinity

O! A pamiętasz serial „Pod wspólnych dachem”? Czy to aby nie nawiązanie?

Zuzanka

Pamiętam, to nie nawiązanie (jeśli, to nieudanym tłumaczeniem tytulu – w oryginale jest „Pelisky”, a tamten o dwóch kłócących się staruszkach to Chalupáři).

Skomentuj