Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Paradox

Ten serial to najlepsze z dwóch światów i nie myślę tu bynajmniej o paniach z dodatkowym elementem anatomicznym. Błyskotliwy fizyk, badający burze magnetyczne na słońcu, otrzymuje nagle zestaw kilku zdjęć, pokazujących wydarzenie z przyszłości. Wraz z wezwaną ekipą lokalnej policji odkrywają, że zdjęcia to zestaw wskazówek pokazujących, gdzie zostanie popełnione przestępstwo. W każdym odcinku dostają nowe zdjęcia i z nich, jak z klocków, składają śledztwo mające na celu zapobieżenie przestępstwu. Pikantniej się robi, kiedy na zdjęciach zaczynają pojawiać się członkowie ekipy śledczej. Na razie 5 odcinków, czekam na więcej. Szczerze mówiąc, chyba bardziej niż na inne seriale.

Serial jest brytyjski, przez co dość nieprzewidywalny. Odświeżający też jest zestaw aktorów, bo - przyznam - mieszanie amerykańskimi standardowymi twarzami zaczyna mnie już nieco nużyć (w ostatnio oglądanym V miesza się Lost, 4400, Firefly/Dollhouse, czy we Flashforward - Lost i nietypowo Coupling (bo brytyjski)).

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek grudnia 28, 2009

Link permanentny - Kategorie: Oglądam, Seriale - Komentarzy: 6

« Pół serio - Rodzeństwo »

Komentarze

zofia

mi też serial dość przypadł do gustu, choć przyznam, że po amerykańskich serialach ten mi się troszkę dziwnie ogląda czasami...

Zuzanka

No, mnie on przypomina klimatem to, co zapamiętałam z "Dempseya i Makepeace" sprzed lat (bo to wspomnienie ciut rozmija mi się z oglądanym jakiś czas temu odświeżeniem z DVD) czy z częścią odcinków "Life on Mars". Lubię brytyjskie kryminały, są bardziej realne dla mnie niż amerykańskie.

Bazyl

Nie, nie, nie. Żadnych nowych seriali, bo jestem w plecy ze starymi. Ostatnio albo żona zasypia z Najmłodszym, albo ja padam i nici z nocnych seansów :( A sterta nieobejrzanych odcinków rośnie.

ikar

Ostatnio jestem po "Fringe" i cały czas nie ochłonęłam - bardzo dobrze mi się go oglądało. Ale skuszę się i na "Paradox" :)

Zuzanka

@Bazyl, tylko 5 odcinków ;-) (ale ja oglądam głównie w ciągu dnia w weekendy i dlatego, że teraz TŻ ma urlop).

Bazyl

Tia, pięć, ale się rozrasta :). Na razie mała pauza. Skończyłem "Battlestara" i czas na serialowy odpoczynek oraz odkładanie kasy na pierwszy sezon "Deadwood" z genialną rolą Iana McShane'a.

Skomentuj