Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Martha Grimes - Fadeaway Girl

Napisaną po 5 latach kontynuację "Hotelu Belle Rouen" przeczytałam 3 lata po poprzednim tomie i fakt, że napisałam o tym notkę upewnia mnie po raz kolejny, że mam absolutną (i jakże ekonomiczną) umiejętność zapominania fabuły, bo dałabym się pokroić, że w życiu książki na oczy nie widziałam. A jednak. U mnie minęły trzy lata, a akcja zaczyna się jakiś tydzień po zakończeniu poprzedniego tomu - Emma pisuje do lokalnej gazety kolejne reportaże o tym, co się jej przydarzyło. A raczej nie pisuje, bo po napisaniu dwóch części straciła wenę i skupia się na wyjaśnieniu tajemnicy zaginięcia dziecka w hotelu Belle Rouen metodą opisaną w poprzednich tomach - chodzi od człowieka do człowieka (również obcych), zadaje pytania nie wprost i - co ciekawe - dociera do sedna. Pomaga jej w tym przypadek - do La Porte przyjeżdża po ponad 20 latach ojciec zaginionego dziecka, a w hotelu Paradise pojawia się cwaniakujący młodzieniec, któremu Emma nie ufa. Sprawa kończy się krwawo, na szczęście omijając dziewczynkę; nie wiem, czy autorka nie szykuje kolejnego (albo i kolejnych dwóch) tomu.

Jak nie dla wyjaśnienia tajemnicy, tak dla dusznego, letniego klimatu małych amerykańskich miasteczek i ich czasem ekscentrycznych mieszkańców warto spędzić czas na czytaniu. W tle 90-letnia ciotka Aurora popija kolejne koktaile, przyrządzone przez Emmę z kradzionego alkoholu (chętni mogą wyłuskać przepisy). Brat Emmy - Will - ze swoim przyjacielem Millem przygotowują kolejne przedstawienie, chociaż nie ma wielkiego wpływu na akcję; jest za to pół samolotu, chmury, a lokalne dziewczęta pląsają w strojach baletowych na próbach. Pani Graham pysznie gotuje, co autorka pieczołowicie wylicza każdego dnia, niezadowolona jest tylko chimeryczna rezydentka, panna Bertha, której Emma psuje każdą potrawę za pomocą ostrych papryczek i sosu rokforowego. Kiepską matką okazuje się tym razem współwłaścicielka hotelu, pani Davidow, która swoją dziwnie się zachowującą córkę Ree-Jane każe odwieźć do szpitala psychiatrycznego.

Inne tej autorki tutaj.

#64-65

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek października 10, 2016

Link permanentny - Tagi: panie, 2016, kryminal - Kategoria: Czytam - Skomentuj

« Krótkie, ale zabawne - Październik, 2016. Polska, Poznań »

Skomentuj