Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Krótka - na zaledwie cztery reportaże - książeczka sprzed kilku lat, napisana z typowo Szczygłowym zaciekawieniem światem. Tym razem o kobietach[1]. Najbardziej chyba ujęła mnie pani Janina Turek, kompulsywnie zapisująca całe swoje życie. Zapisująca, podsumowująca, zliczająca - wszystko kosztem życia na co dzień. Smutna historia o samotności. Druga - poszukiwanie pań spisanych eleganckim charakterem pisma na znalezionej w kawiarni karteczce - to prawie że kryminał. Panie urodzone w latach 30., niektóre znane, niektóre nie. Gdzieś się kłębi wątek żydowski, pojawia się Hanna Krall, a rozwiązanie jest dość zaskakujące. Pozostałe dwie historie - o damie, fotografującej się w stylowych aranżacjach i wokalistce Tercetu Dziewiątkowskiego - niespecjalnie mnie zainteresowały.
[1] Nie, nie zapomniałam o jeszcze jednym reportażu o kolejnej kobiecie, późniejszym niż te w tomiku. Reportażu, który dokonał wiele szkód. Trochę mi to jednak kładzie się cieniem na twórczość Szczygła.
Inne tego autora tu.
#17