Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Kot - ręka 1:0

Trochę spuchłam po ugryzieniu, ale jak zauważyła Hanka, warto było (a kot w prawie). Wenflon w drugą łapę kota boli i wkurza znacznie bardziej niż w pierwszą, zwłaszcza że musiał pozwieszać trochę łapę, żeby nabrać krwi na badania. Za to wyniki badań mówią, że kot jak chorego to całkiem zdrowy - nerki wporzo, różne te takie z dziwnymi nazwami też ma nieźle, słabsze ma tylko granulocyty, wtf. Nie pachnie cukrzycą ani problemami moczowymi. I je. I, praise the Lady, wet mówi, że widzi postępy leczenia. 11 dni do końca tego etapu leczenia. I marzec wolny.

Drugi kot jest ogórem, przyszedł mru, ale potem sobie poszedł spać przy okazji coniedzielnej wizyty.

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek lutego 11, 2008

Link permanentny - Kategoria: Koty - Skomentuj

« Lejdis - Poznań o poranku »

Skomentuj