Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Heroes

Królowa jest zachwycona. I niech mi ktoś powie, że ekranizacje komiksów są kiepskie. Serial jest wielowątkowy, opowiada o ludziach, rozsianych po całych Stanach, u których nagle ujawniła się jakaś dziwna zdolność - a to teleportacji przez czas i przestrzeń, a to samoleczenia, a to czytania ludzkich myśli, a to przewidywania przyszłości. Jest Zła Organizacja, która manipuluje za plecami. Bohaterowie okazują się być ze sobą związani, a to za pomocą wspólnych znajomych, a to rodzinnie. Nie jest całkiem poważnie, zwłaszcza jeśli pojawia się Hiro Nakamura. Sezon drugi za czas jakiś, pierwszy zakończył się rozwiązaniem większości wątków, bez cliffhangerów.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota maja 26, 2007

Link permanentny - Kategorie: Oglądam, Seriale - Komentarzy: 2

« Żelki atakują - Śniadanie na Plutonie »

Komentarze

siwa

No. Rozwiązaniem. Już ich lubię.
Lostów już nie lubię, mam ograniczoną wytrzymałość na zabiegi marketingowe…

Zuzanka

Zaletą Heroes jest oparcie na scenariuszu komiksu. Tutaj musi być zakończenie, a nie takie jazdy jak w Loście (chociaż sezon skończyli przyzwoicie, co by nie mówić :->).

Skomentuj