Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Gdzie ta wiosna?

Wiosna mimo zimna powitała nas kwieciem lecącym z drzew. Nie trzeba było, na drzewach też ładnie. Wczoraj w pracy pękło mi ramiączko od stanika i od razu świat wrócił do normy. Jak kto pamięta nieco zdezorientowanego kolegę z portalu obok, to właśnie aplajował do nas do pracy.

I z góry przepraszam, ale muszę. Normalnie zakochana jestem w moim nowych sztruksach z przeceny. To pierwsze portki, które mają podszewkę w śliczne paseczki, płócienną wszywkę wewnątrz kieszeni ze sposobem prania, historyjką i życzeniami, żebym miała w nich fun. I tak, takiego czegoś wymagam od portek za okrągłą sumę z dowolnej walucie. Lee czy inne Wranglery kosztują podobnie, a jakościowo są na poziomie Big Starów czy innych NoName'ów. Niestety, wyrobów firmy McNeal w Poznaniu niet (jak reszta asortymentu Peek&Cloppenburg).

Piotr i Paweł na Tatrzańskiej okazał się być nowym mallem z niezłą powierzchnią, zupełnie przypadkiem akurat na drodze do domu. Cenne.

A poza tym mam zanik weny.

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek kwietnia 6, 2007

Link permanentny - Kategorie: Przydasie, Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: berlin, niemcy - Komentarzy: 8 - Poziom: 2

« Bad girls go to Berlin - Lost Room »

Komentarze

Felinity

Zdjęcie portek poprosimy, szczególnie tych paseczków. :-)

iskanna

Co poza PiPem jest na Tatrzanskiej?

Zuzanka

Na razie buty (Gino Rossi, jakieś niemieckie), kwiaciarnia, apteka, zoologowy, jubiler). Bez rewelacji.

wonderwoman

zoologowy? i mówisz w drodze do domu? bardzo cenne :)

wesołych :) i smacznego jajka i zajączka i mokrych kotów ;)

Zuzanka

Felinity, prosz. Dorzuciłam. Kolor ciut jaśniejszy IRL.

iskanna

Jato Ci zazdroszcze, ze Ty dobrze wygladasz w takich kolorach. Przesliczne są.
Choc moze ija dorosne – bo do brązów juz dorosłam ;)

Zuzanka

Raczej mój tyłek ;-)

Felinity

Dziękulski. Piękne są i basta. Już obszukuję sieć, czy u nas na rubieży zachodniej takowe dają :-)

Skomentuj