Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Ryszard Szczerba Ślad prowadzi w przeszłość #020
Spis osób:
W ruinach spalonej kamienicy przy Czerniakowskiego podczas oczyszczania gruzowiska robotnicy znajdują zwłoki. Niby z wojny, sądząc po znalezionych śladach, ale porucznik Walczak ma przeczucie, że nie. Po analizie znalezionej broni wychodzi, że wydano ją w 1945 roku niejakiemu Szyszce, SOK-iście ze Szczecina, który zaginął rok później. W ubraniu jest też reszta kenkarty na nazwisko Kurzbach, co daje nowy trop milicji. Kurzbach, mieszkaniec Bydgoszczy, “wykarmiony polskim chlebem” Niemiec, był tuż przed i na początku wojny bardzo aktywnym polakożercą, po czym - jak wielu mu podobnych - zniknął w wojennej zawierusze. Czy milicja odkryje po 20 latach, kim tak naprawdę był denat - Szyszką, Kurzbachem czy kimś zupełnie innym? Oczywiście, że tak.
Bawiąc-uczyć: krótka historia dysproporcji w traktowaniu mniejszości polskiej przez Niemców przed II wojną światową (prześladowani) i mniejszości niemieckiej w Polsce (największe możliwe swobody i przywileje, dzięki czemu mogli organizować się we wspierających Hitlera ugrupowaniach). Dodatkowo - na czym polega odtwarzanie wyglądu człowieka metodą superprojekcji (oraz na podstawie niespotykanie wysokiego wzrostu, w końcu co za problem przesiać wszystkich mężczyzn po 50-tce).
Się pali: klubowe.
Się pije: koniak (bo dobry na serce oraz na pobudzenie) oraz Mackenzie’s Regal Ruby Port (dla uczczenia przełomu w śledztwie).
Złote myśli: “Upór jest jednak najtańszym surogatem ludzkiego charakteru”. “Heraklit mawiał, że charakter człowieka jest jego przeznaczeniem”.
Inne tego autora:
Sław Ankwicz - Kto zamknął drzwi #021
Spis osób:
Abstrahując od treści, jakie tu są pyszne podtytuły rozdziałów!
Rozdział I: w którym pani Stefanii faluje pierś, a inwentaryzator Błażejczak zaczyna spodziewać się nieprzyjemności.
Rozdział IV: w którym silny mężczyzna nie umie podjąć decyzji (chociaż sporo wie), a słaba kobieta bierze na siebie ciężar odpowiedzialności (mimo że niewiele rozumie).
Ktoś wysyła anonim, sugerując, że kierownik sklepu Krumłowicz malwersuje mienie i defrauduje pieniądze z handlu uspołecznionego. Centrala deleguje inspektora, który jednak nie wykrywa żadnych nieprawidłowości, za to budzi przyspieszony oddech u pani Stefanii. Następnego dnia o poranku kierownik sklepu zostaje znaleziony martwy, teoretycznie mógł zapomnieć wyłączyć kuchenkę gazową w stresie remanentu, ale jednak przyczyną śmierci okazuje się uderzenie w głowę. Milicja rozpytuje i w rodzinie (bo inspektor jest zaangażowany z córką denata), i w samym sklepie, bo nic się nie trzyma kupy - zamordowany był hazardzistą, żona go nie kochała, ale manka w sklepie według inspektora nie było. Istotne okazuje się być kilka bluzeczek z bistoru oraz dodatkowy zestaw kluczy.
Się pali: ekstra mocne, tzw. płaskie.
Się pije: martini, cinzano (potencjalnie).
Inne z tego cyklu tutaj.
#84 (przeczytałam też dla porządku EW019).