Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Dobry pan

... kupi mi fotel na balkon, żebym mogła siedzieć z kotami i laptopitkiem na kolanach jak biały człowiek.

A przy okazji znalazłam komody, które są nie dość, że z drewna, to jeszcze mogę sobie wybrać kolor, żeby mi pasowały do łóżka w sypialni. I zmieszczą mi się trzy tam, gdzie mam w tej chwili jedną rozwalającą się z black-red-white'owej płyty. Cena dość nieprzyzwoita, ale łażę za komodami od ponad pół roku i już mi się znudziło.

Szlag by strony oparte na ramkach. To takie XX-wieczne.

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek czerwca 12, 2009

Link permanentny - Kategoria: Fotografia+ - Komentarzy: 2

« Lie to me (debiuty) - Człowiek to się nie rozerwie »

Komentarze

Felinity

Miałam taki fotel, jest straszliwie niepraktyczny IMO. Zajmuje bardzo dużo miejsca, poducha się lubi przesuwać i wbrew pozorom nie jest aż taki wygodny do siedzenia, szczególnie bez podnóżka. I ciężko się z niego wstaje (bo ta rama okrągła przesuwa się na tej "nóżce"). No i koniecznie pokrowiec na poduchę potrzebny, bo ciężko ją odczyścić z kociej sierści.

Teraz mam ikeowski POANG i o niebo jest lepszy. Tyle, że z kotem trzeba się dogadywać i siedzieć w nim na zmianę, bo naraz ciężko, chyba, że piętrowo.

Zuzanka

Z poangami jest taki problem, że mi się nie podobają i są za niskie dla mnie. Na tym okrągłym się fajnie siedzi, podnóżek też będzie.

Skomentuj