Bardzo lubię ten film, bo jest takim zwyklakiem, dziejącym się w typowym blokowisku z lat 80. i opowiada o tym, że pięcioosobowa rodzina na 44 metrach kwadratowych to nie jest najlepszy pomysł. 5 osób i jaszczurka, bo znaczącą rolę w filmie gra jaszczurka o dźwięcznym imieniu Forsa (Dinero).
W malutkim mieszkaniu żyje sobie rodzina - ciężko pracująca matka; normalnie żadnej pracy się nie boi - jest sprzątaczką, ale czasem dorabia sobie u znajomej prostytutki[1] jako widz, jeśli jest taka potrzeba. Zapewne bohaterce przydałaby się terapia, bo dziewczyna ordynuje sobie hojną ręką różne uspokajacze, które niespecjalnie działają. Jeden z synów dealuje narkotykami, młodszego mama prostytuuje starszym panom o określonej orientacji, w zamian za utrzymanie. Mąż jest platfusem - czasem zarabia jako taksówkarz, czasem nie, za to idealnie podrabia pismo innych ludzi, w tym Hitlera. Teściowa jest skąpa i pieniądze wydziela tylko wnukowi, za to bunkruje w szafkach ciastka i alkohol. Nie dziwne więc, że matce się pewnego dnia przelewa i reaguje dość ostro za pomocą zamrożonego udźca.
Reżyser występuje epizodycznie, w roli piosenkarza, wykonującego egzaltowaną pieśń w telewizji. Antonio Banderas nie występuje.
[1] Sąsiadka prowadzi wyrafinowany, a przy tym jednoosobowy zamtuz, w którym bywają bohaterowie drugoplanowi - fałszerz, jego brat - psycholog, policjant z zaburzeniami czy miły pan, który lubi swoje ciało. W tej roli - późniejsza Kika.
Inne filmy Almodovara.