Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Clerks III

Ciekawe, że nie przyjęło się u nas określenie “convenience store”, idzie się do Żabki czy do sklepu na rogu, który niekoniecznie - jak sklep tutaj - jest faktycznie na rogu. Dante i Randall są współwłaścicielami sklepiku, a lokal obok, gdzie wcześniej mieściła się wypożyczalnia VHS, zajmuje punkt z medyczną marihuaną prowadzony (duże słowo) przez Jaya i Silent Boba (chudego!), którzy jednak wolą stać przed wejściem. Randall po jednej z zaciętych dyskusji z koczującym w sklepie ultra-chrześcijaninem Eliasem ląduje w szpitalu z atakiem serca, na szczęście udaje mu się z tego wyjść. Daje mu to motywację do zmian w życiu - stwierdza, że ze swoją ogromną wiedzą o filmografii i filmach napisze scenariusz, wyreżyseruje i nakręci film. Dante, od 15 lat coraz bardziej gorzkniejący wdowiec, stara mu się w tym pomóc, ale niekoniecznie wszystko idzie tak, jak by się Dante po latach przyjaźni spodziewał. Elias dla odmiany staje się ultrasem szatana, skoro Jezus z nim nie gadał i nie uratował Randalla (w efekcie Elias i jego kumpel w każdej scenie mają inne, klimatyczne kostiumy, absolutnie robią tym film).

Jaka to ładna historia o starzeniu się i zmianach w życiu, taki crossover poprzednich “Sprzedawców” (pierwszych i drugich) i ”After Life”. Mimo zaawansowanej procedury castingu, gdzie przewija się mnóstwo znanych z poprzednich części twarzy (jest Ben Affleck!) i nie tylko (cameo Chrystka z "Dogmy", to Dante i Randall lądują jako odtwórcy głównych ról, przez co można kreatywnie wykorzystać oryginalne, czarno-białe sceny. Mocno mnie to trąca w serduszko, bo właśnie takich młodych chłopaków spod sklepu pamiętam z czasów, kiedy ja byłam młodą dziewczyną i widok posiwiałego Dantego boleśnie przypomina mi, że codziennie z lustra nie patrzy na mnie 25-latka.Oczywiście w finale łezka mi poleciała, łatwo się wzruszam. Idźcie oglądać, koniecznie.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota marca 11, 2023

Link permanentny - Kategoria: Oglądam - Komentarzy: 2

« Bohumil Hrabal - Zbyt głośna samotność - Samoloty »

Komentarze

Bazyl
Miałem pisać, że to już chyba nie dla mnie. Ewentualnie zerknę na fali sentymentu, ale teraz to już muszę, koniecznie.
Zuzanka
Bazylu, dla każdego to, co lubi. Ja bardzo lubię twórczość Kevina Smitha, rusza mi właściwe struny, a do cyklu o Sprzedawcach mam specjalne miejsce w serduszku.

Skomentuj