Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Batya Gur - Morderstwo w szabatowy poranek

W szabatowy poranek jeden z adeptów psychiatrii, szkolących się w Izraelskim Towarzystwie Psychoanalitycznym, znalazł swoją mentorkę zamordowaną. Na miejscu zbrodni szybko pojawił się błyskotliwy i dociekliwy inspektor o dźwięcznym nazwisko Ochajon i niestety zaczyna prowadzić śledztwo. Niestety, bo zanim ujawni się morderca, Ochajon odpyta połowę Instytutu o metody analizy psychiatrycznej, system superwizji, uzyskiwania dyplomów oraz czemu w jednych gabinetach stoi fotel, a w innych leżanka, popełni trochę zaniedbań, pozwalając na nieautoryzowane przeszukanie domu zamordowanej oraz porwanie jej dokumentów z księgowości, wykona ze swoim zespołem mnóstwo pracy śledczej oraz odbędzie kawałek życia osobistego z synem, eks-żoną i kochanką. I dla inspektora Ochajona mogę przeczytać następne tomy, bo to miły i myślący glina.

I jak bardzo lubię bardziej egzotyczne kryminały, tak w tym zmęczyło mnie wszystko - wolno rozkręcająca się akcja, liczne wykłady o psychiatrii, taki trochę bezużyteczny rzut oka w środowisko arabskie i wreszcie wprowadzanie każdego z bohaterów prawie że z drzewem genealogicznym. Jerozolima jest nijaka, jak każde inne miasto, w zasadzie jedynymi oznakami potwierdzającymi lokalizację są nazwiska, świętowanie szabatu i pobrzmiewające dość wyraźnie wątki państwa militarnego.

#39

Napisane przez Zuzanka w dniu środa czerwca 8, 2011

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2011, kryminal, panie - Komentarzy: 3

« Komfortowa leżanka - Terry Pratchett - W północ się odzieję »

Komentarze

Pru

To był pierwszy kryminał, którego nie przeczytałam do końca.
Zabijał nudą

ja :: MAMA

Jakbyś chciała lekką i niezobowiązują czytankę kryminalną ze środowiska medycznego, to polecam "Strategię skorpiona" Kena McClure. W sam raz na leniwe popołudnie, a spory dreszczyk emocji :) Można się później bać chodzić samemu po pustych uniwersyteckich korytarzach ;-D

wonderwoman

zastanawiałam się czemu mi się tak podobała ta książka. i ja wiem, że akcja toczy się leniwie i mi to nie przeszkadza, ale główna zaleta tej książki to miejsce akcji.
tak lubię całą kulturę żydowską, że pewnie interesująca byłaby dla mnie ksiażka telefoniczna jerozolimy ;-)

Skomentuj