Więcej o
Oglądam
Harvey Keitel obsadził mi się mentalnie w roli prymitywnego i niemoralnego bydlaka, zwłaszcza zdolnego do morderstwa czy każdej podłości. I za każdym razem odkrywam, że mimo tego doskonale gra role sympatycznych, inteligentnych facetów - np. Auggiego Wrena w "Dymie" (a potem w "Brooklyn Boogie"). Lubię filmy z epizodami, historyjkami, które łączą bohaterów, ale mimo to są dość luźno powiązane. Sklepikarz codziennie od ponad 10 lat robi zdjęcia swojego sklepu na rogu, pisarz usiłuje uporządkować sobie życie po śmierci żony, dzieciak (32-letni Michael z "Losta", grający 17 latka) szuka miejsca w życiu, właściciel stacji benzynowej usiłuje się utrzymać, mimo że na stację nikt nie przyjeżdża. Ładne, spokojne, melancholijne. W przeciwieństwie do "Brooklyn Boogie", gdzie epizody są luźnymi impresjami z nowojorskiego życia, tutaj jest spójna historia.
Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek kwietnia 3, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Oglądam
- Skomentuj
Zdaję sobie sprawę, że napisy do diviksów nie są przeważnie przygotowywane profesjonalnie (jakby do oryginalnych DVD były, heh). Nie zmienia to faktu, że niezmiernie cieszą mnie różne błędy i potknięcia:
- [uliczny grajek gra na keybordzie prosi o datek] a dollar for a tune ("dolar na tuńczyka") [Dead like me]
- no more oatmeal ("nigdy więcej omletu") [Dead like me]
- [babka opowiada o swojej e-randce] "geek, he types like a jackal" ("typ szakala") [Dead like me]
- [matka opowiada o swoim synku-sukinsynku] you've raised an alpha-male ("wychowałaś sobie żmiję") [Desperate Housewives]
- [jedna pani daje drugiej pani apaszkę od Hermesa, obdarowana z zaskoczeniem] I cannot have it - it's vintage! ("To winobranie") [L-word]
- on a first date I fucked his brain out ("na pierwszej randce go odmóżdżyłam") [Flashdance]
- [właścicielka do psa, tarmosząc go za uchem po powrocie do domu] Did you get laid? ("Wyleżałeś się dzisiaj?") [Flashdance]
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek marca 31, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Oglądam
- Skomentuj
- Poziom: 2
Ja: O, patrz, trailer do Ice Age 2. Wiewiór rzondzi!
[wiewiór wisi przylepiony za pomocą własnego języka do lodowca]
Ja: Nie, jednak na film o papieżu nie pójdę.
TŻ: Poszłabyś, jakby JP2 wisiał przylepiony językiem do lodowca.
Chyba mnie zna. Bym poszła.
Napisane przez Zuzanka w dniu środa marca 22, 2006
Link permanentny -
Kategorie:
Oglądam, Śmieszne
- Komentarzy: 2
Bardzo przyzwoity sf. Po obejrzeniu trailera spodziewałam się, że będzie to kolejny film moralnego niepokoju pt. "w jakiej rzeczywistości żyjemy", jak Matrix czy Existence. Szczęśliwie, poza matriksowymi gumowymi workami z żelem, w których trzymani są na pewnym etapie ludzie, podobieństw nie ma. Pierwsza część jest dość statyczna, pokazująca przyjemny sztafaż, tajemnicę, miałam pewne skojarzenia z Seksmisją (pozytywne). Druga to ganianka i uciekanka, widowiskowa i z efektami w stylu Terminatora. Na temat zakończenia litościwie nie wspomnę, so very American.
Można obejrzeć, zwłaszcza ze względu na rolę Buscemiego. Scarlett Johansson w zasadzie tylko ładnie wygląda.
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela marca 19, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Oglądam
- Skomentuj
Płytę znalazłam w wyprzedażowym koszu w markecie, z serii "Kino dla Niej". Dobór jest ciekawy, bo "L'Ultimo capodanno" (Humanity's Last New Year's Eve) to krwawa komedia (nieledwie w stylu gore) o wszystkich nałogach ludzkości - zdradzie, uprawianiu SM i wyuzdanego seksu, narkotykach i demolce. Dużo krwi (w tym sikającej obficie z odciętych kończyn), Monica Bellucci biegająca w samym staniku bez majtek po mieszkaniu, trochę trupów może uczynić Sylwestra spektakularnym. Nie wiem, czy jest dużo pań, które gustują, ale to bardzo niewyrafinowana rozrywka.
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela marca 19, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Oglądam
- Komentarzy: 2