Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Malcolm Fox, zwany Liskiem, pracuje w Wydziale Wewnętrznym, przez co nie jest lubiany przez kolegów z policji, co nie jest dziwne. Właśnie skończył dużą sprawę, do prokuratury poszły akta jednego z edynburskich policjantów, kiedy nagle dostaje zlecenie z działu zajmującego się ochroną dzieci - jeden z policjantów, Jamie Breck, podobno bywa na serwerze z dziecięcą pornografią. Jednocześnie Breck pojawia się w życiu Foxa, ponieważ prowadzi śledztwo w sprawie zamordowania chłopaka siostry Foxa. Lisek nie jest głupi, szybko dociera do niego, że obie sprawy się wiążą i żadna z akcji nie jest przypadkowa.
Sam Fox jest człowiekiem dziwnym - od pięciu lat nie pije alkoholu, niedawno schudł, a teraz głównie twierdzi, że nie ma ochoty na jedzenie niczego. Ma ojca w domu opieki, jego siostra jest alkoholiczką, z którą się niespecjalnie dogaduje. W zasadzie jedyną opoką w jego życiu są koledzy z działu, którzy - mimo dziwnych zawirowań wokół Foxa - starają się mu pomóc.
Nie zachwyciła mnie klimatem, chociaż śledztwo było prowadzone dość sprawnie. Edynburg jest rozkopany i w korkach, szary i byle jaki (a Fox głównie chodzi po pubach).
Inne tego autora tu.
Dodałam kilka zdjęć do notki o Palekastritsy. Enjoy.
#90