Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Michael Connelly - Zagubiony blask

Harry Bosch, aktualnie emerytowany policjant z Los Angeles, ponownie otwiera niewyjaśnioną sprawę sprzed czterech lat. Najpierw zabito asystentkę w firmie produkującej film, a kilka dni później z planu skradziono 2 miliony dolarów. Harry był wtedy świadkiem kradzieży, ale głównie ciąży mu brak mordercy dziewczyny. Szybko się okazuje, że jako eks-policjant nie ma specjalnego poważania ani w społeczeństwie, ani wśród do niedawna kolegów, a do tego dostaje jasny sygnał z tajemniczego oddziału antyterrorystycznego (rzecz się dzieje kilka lat po 11. września), że jak nie przestanie węszyć, to może już nie móc węszyć w ogóle. Ale Harry twardy jest, więc nie zważa na niczyją niechęć. Jeździ sobie po Los Angeles, odpytuje kolejnych świadków, robi małą przerwę na lot do Vegas, żeby spotkać się z byłą żoną i szuka dalej. Na końcu znajduje, ale - jak to zwykle bywa w sprawach, w których ktoś "z zewnątrz" wchodzi w świat policji i federalnych - rozwiązanie nie jest zbyt łatwe.

Kryminał jak kryminał, słabszy niż Sue Grafton, ale czytalny. Zirytował mnie finał drugoplanowej sprawy z żoną detektywa, który tłnqxb łlxaął, żr ebmjvrqmvban żban mncbzavnłn jfcbzavrć, vż pujvyę cemrq ebmjbqrz mnfmłn j pvążę v znwą śyvpmaą xvyxhyrgavą póerpmxę, xgóerw Uneel avr jvqmvnł. Suche.

Inne tego autora:

#8

Napisane przez Zuzanka w dniu środa lutego 17, 2010

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2010, kryminal, panowie - Komentarzy: 2

« Seks nocy letniej - Budyń »

Komentarze

Piotruś

Po 9 września '01? :-)

Zuzanka

Konsekwentnie powinno być po 9. listopada, ale jednak o wrzesień chodziło. Chyba.

Skomentuj