Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

David Schickler - Pocałunki na Manhattanie

Z polecanek Kizi [blog nie istnieje - 2019]. Zbiór opowiadań, w których losy bohaterów stykają się w magicznej nowojorskiej kamienicy Preemption. Mam duży sentyment do nowojorskich kamienic, głównie za sprawą magicznego monumentu w Ghost Busters (proszę nie pytać, co ja mogę) i aury niesamowitości w Dziecku Rosemary. Tutaj w kamienicy mieści się biuro nieruchomości, w którym pracuje Donna. Mieszkają rodzice z utalentowaną literacko córką kończącą high-school. Ekscentryczny milioner współwynajmuje apartament z nieśmiałym księgowym, który rozmawia z windą firmy Otis. Asystentka w firmie adwokackiej przyprowadza swoich facetów na nocne igraszki. Jąkający się księgowy znajduje na Manhattanie za s.e.k.s-shopem warsztat jubilera-magika. Młody aktor chce zostać komikiem, jak jego dziadek, ale ostatecznie zostaje Myszą. Ksiądz wygłasza co dzień kazania aż do dnia, kiedy do kościoła przychodzi tajemniczy mężczyzna z pistoletem. Życie tych wszystkich ludzi przeplata się - niektórzy się znają, niektórzy się poznają dzięki wspólnym znajomościom, niektórzy bywają w nietypowej knajpie, gdzie podaje się Jajko, Baraninę czy Deser (marzenie człowieka niezdecydowanego).

Historie opowiadają o uczuciach. O ludziach, którzy nie czuli i nagle zaczęli coś czuć. O tym, że zdarzają się okazje, których nie warto odrzucić, mimo że na pierwszy rzut oka wydają się być co najmniej dziwne. I o przecinaniu się ludzkich ścieżek. Ładne, ciepłe, czasem erotyczne historie, które w ostatnich epizodach splatają się w węzeł.

Ostatnio dość rzadko mi się zdarza, żebym wsiąkła w książkę na tyle, by zapomnieć o całym świecie. Udało mi się na tylnym siedzeniu samochodu chyba podczas przedostatniej historii przegapić granicę, dopiero natrętnie gapiący się na mnie celnik sprawił, że oderwałam wzrok od książki. Zgadzam się też z Jonathanem Carrolem, który napisał przedmowę - jeśli ktoś tę książkę przeczytał i mu się nie podobała, to jest z nim coś nie tak. Uprzejmie donoszę, że ze mną jest wszystko w porządku.

#33

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela czerwca 17, 2007

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2007, beletrystyka, panowie - Komentarzy: 4

« Red eye/Nocny lot - Kung Pow »

Komentarze

Felinity

Czytam to aktualnie (zainspirowałaś mnie do zakupu tej książki) i jestem zachwycona, z każdą kartką coraz bardziej… Dziękuję... :-)

Zuzanka

Kizi dziękuj :-) A po przeczytaniu możesz poszukać drugiej: http://www.merlin.com.pl/frontend/browse/product/1,411675.html

Felinity

Podziękuję. Kochane z was kobity, że się dzielicie. :-)

Felinity

Przeczytałam. A w zamian polecę Wam obu Dni między stacjami Steve’a Ericksona. Bardzo mi się klimat skojarzył, choć Erickson bardziej oniryczny jest.

Skomentuj