Więcej o
prl
Szypulski Andrzej - Głupi kawał #025
Spis osób:
- inspektor Olszak - szef Malucha, trochę niechluj, ksywa Maigret
- podporucznik Maluch - magister prawa i absolwent szkoły oficerskiej, fan Poirota
- porucznik Kulicz - czyta kryminały dla relaksu
- Eligiusz Górecki (47) - recenzent teatralny, ma umrzeć wkrótce
- Helena Beskid (30+) - żona Eligiusza, aktorka, wcześniej już zamężna
- Elżbieta Sadorska (23) - aktorka, niby przyjaciółka Heleny, ale sypia z jej mężem
- Franciszek Żelazko - portier w klubie związków twórczych, udziela wysokooprocentowanych pożyczek
- Henryk Madej - literat, wygląda jak łysy kocur, lubi się całować na powitanie i pożegnanie
- Michał Gol (43) - aktor, grywa również role szekspirowskie
- Bogusław Czerpak (32) - młody i piękny, ale na pewno się roztyje, oficjalny adorator Elżbiety
- Roman Chłapowski (43) - sufler, ale zaczynał jako aktor
- Zuzanna - była żona Góreckiego
- Krzysztof Górecki (20) - wykolejony syn Eligiusza, pensjonariusz zakładu karnego
- Tadeusz Grzęda - zastępca naczelnego gazety lokalnej
- pani Genia - bufetowa z teatru
Do komendy przychodzi anonim, wycięty z gazetowych liter[1], w którym ktoś grozi Góreckiemu, recenzentowi teatralnemu, rychłą śmiercią. Milicja staje na wysokości zadania i - nie informując jednak zainteresowanego - otacza go dyskretną inwigilacją. Obiekt obserwacji wysłał właśnie żonę do Zakopanego i jako słomiany wdowiec zajął się czule kochanką, młodą Elżbietą. Sielankę psują jednak codzienne telefony, tym razem już bezpośrednio do Góreckiego, w których ktoś odlicza dni do śmierci recenzenta. Po pierwszym wrażeniu, że to głupi dowcip, spanikowany Górecki udaje się jednak na posterunek. Milicja używając zaawansowanej techniki próbuje zlokalizować dzwoniącego, ale na wszelki wypadek otacza potencjalną ofiarę jeszcze czulszą ochroną. Mimo to zbrodnia zostaje dokonana, a przestępca wpada, bo jednak okazuje się niepełnosprytny.
[1] Długo Maluch nie mógł znaleźć słowa UMRZE, pewnie dlatego, że była to część tytułu wstępnego (Czy Nato umrze naturalną śmiercią?), którego Maluch z reguły nie czytał.
Się pali: wawele (Górecki), zefiry (możliwe, że dowcipniś), sporty (Olszak).
Się pachnie: lawendowym Yardleyem.
Się je: domowy obiad (zupa z torebki zaprawiona żółtkiem, potem omlet, na końcu gruszki w kremie jajecznym), masło, ser tylżycki (z braku myśliwskiego), kotlety z garmażerii (tylko odgrzać na patelni).
Się pije: koniak gruziński pięciogwiazdkowy.
Zygmunt Sztaba - Śmierć lichwiarza #026
Spis osób:
- Rajmund Trapisz - lichwiarz, lubi wedlowskie czekoladki i kobiety
- Rachwalski - nagania Trapiszowi klientów, król plastikowych grzebieni
- inżynier Jerzy Olęcki - człowiek w potrzebie, ma chorą córkę
- Władysławostwo Białeccy - państwo notariuszostwo, mieszkają vis-a-vis Trapisza
- Mecenas Kratko - również pożycza od Trapisza
- Alojzy Ciołkosz - kierownik wydziału finansowego MRN, zwierzchnik Trapisza w pracy oficjalnej
- Hanka - córka dyrektora papierni, obiekt adoracji Trapisza
- Klara Wawrzycowa - inspektor wojewódzkiego zarządu spółdzielni pracy, przyjeżdża do pracy i na ksiuty
- Konrad Olkuski - leśnik, również w delegacji w tych samych terminach, co Klara. Przypadek?
- Stanisław Warzyc - nieświadomy niczego mąż Klary
- inżynier Machnicki - właściciel pięknego wiśniowego mercedesa, jowialny i uczynny
- Piotrowski - portier w hotelu “Renesans”, brat Wiktoryny, plotkarz
- Wiktoryna Piotrowska - pomoc domowa Białeckich, entuzjastka pogrzebów i inwigilacji
- Ludwik Duraszewski - planował prowadzić z Trapiszem warsztat samochodowy
- doktor Kępski - patolog
- sierżant Dreja - spostrzegawczy, ale nieostrożny funkcjonariusz
- Katarzyna - gospodyni Olkuskiego, mistrzyni kuchni
Pan Trapisz, dorabiający sobie do urzędniczej pensji lichwą, zostaje zamordowany, a jego sejf okradziony. Milicja usiłuje zrobić listę dłużników, odnajdując na niej na przykład panią Wawrzycową, która pożycza na zbytki[1], bo ma młodego i pięknego kochanka i jest nagle zaskoczona niestosowną propozycją Trapisza, że mogłaby oddać w naturze. Wychodzi, że tak naprawdę umoczone jest pół miasteczka, ale śledztwo rusza z kopyta, kiedy do gry wkracza pani Piotrowska, wielbicielka literatury romansowo-przygodowej, uczestniczka wszystkich lokalnych pogrzebów oraz właścicielka lornetki, przez którą obserwowała zarówno czyny nierządne w hotelu, jak i gości lichwiarza.
[1]
Bułgarskie karakuły - ożywiła się. - Takie jasno-szare. Cudne! W komisie trzeba by zapłacić najmniej szesnaście, siedemnaście tysięcy.
Się pije: czyściochę vel eksportową, wiśniówkę, orzechówkę.
Się pali: grunwaldy, giewonty, mocne.
Się je: kiełbasę jałowcową (w zasadzie to się marzy o jedzeniu), kiełbasę i salceson (na śniadanie), wędzoną szyneczkę z korniszonami, konfitury truskawkowe domowej roboty, placek ze śliwkami przy niedzieli.
Inne tego autora:
Krzysztof Opatowski - Złoty podział #027
Spis osób:
- Porucznik Hieronim Bielina - lubi lokalną turystykę, interesuje się etnografią
- Jerzy Ludwig (41) - inżynier, architekt, regionalista, zaginął nagle
- Ludwigowa - pracuje w Prezydium WRN, jako żona nie jest zbyt troskliwa[1]
- Marta Ludwig (16) - uczennica średniej szkoły muzycznej
- Mateusz Ludwig (14) - szkoła podstawowa
- Joanna Raube - kochanka Jerzego, sekretarka w przedsiębiorstwie
- Jacek Piotrowski - historyk sztuki, na zamku w Żarkach
- magister Marta Zimińska - inwentaryzuje z Piotrowskim obiekt
- Wiktor Kowal - cieśla z zaskakująco dobrą, acz wybiórczą pamięcią
- Karol Ciepły - fotograf, również fascynat zabytków
- Zenon Magórski (83) - emerytowany kelner, nie karany, niegdyś kamerdyner w majątku w Żarkach
1 czerwca obywatel Ludwig pojawił się w pensjonacie w Szklarskiej Porębie, przywitał ze współlokatorami, założył płaszcz przeciwdeszczowy i wyszedł na spacer, z którego nie wrócił. Podejrzane było też to, że kochanka Ludwiga, która miała rozpocząć urlop w tym samym czasie, zrezygnowała z niego, bo przedsiębiorstwo, w którym pracuje, dostało zamówienie, a jak to stwierdził Bielina, “kto dla dobra jakiegoś zamówienia rezygnuje z takiego wyjazdu?”. Przypadkiem wezwany do zwłok znalezionych w zrujnowanym zamku w Żarkach, odnajduje swoją zgubę. Porucznik nawiązuje więź z Piotrowskim, pracującym w Żarkach, dzięki czemu przy okazji oględzin miejsca zbrodni czytelnik dostaje wykład o architekturze i tytułowym złotym podziale.
[1]
Już od kilku lat żyjemy ze sobą jak obcy ludzie. Przyjdzie do domu, zje, na pierwszego odda pieniądze. Nie wiem, czy wszystkie. Nie wiem, ile zarabiał.
Się pali: zefiry.
Inne tego autora tu.
Inne z tego cyklu tutaj.
#97
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela grudnia 8, 2019
Link permanentny -
Tagi:
2019, panowie, prl, kryminal -
Kategoria:
Czytam
- Skomentuj
W rodzinnej wsi[1] Franka Kociuby[2], aktualnie porucznika, ginie strażnik łowiecki, Kaźmierowski. Franek wprawdzie jest na urlopie u rodziców, ale że Staszek Kaźmierowski był jego kolegą (a w Magdzie[3], żonie Staszka, się kiedyś kochał), to oczywiście chętnie się do śledztwa dołącza. Kociuba pomaga więc badać wątek lokalny, bo właśnie z więzienia wrócił kłusownik Wójcik, z wyrokiem za sprawą denata, dodatkowo ludzie chętniej mu powiedzą, co widzieli, niż miastowemu śledczemu. Major Grabicki, z kolei, zasilony niebawem przez Downara, bada wątek czerwonego jaguara, widzianego we wsi, co prowadzi do nierozwiązanego morderstwa dokonanego na starszej, zamożnej damie, ciotce byłej właścicielki jaguara. Mimo powiązań między dwoma sprawami, sprawcami są różne osoby, ale właśnie te niby przypadkowe powiązania pozwalają na rozwiązanie obu spraw. Jeden przestępca wpada, bo za długo nosi rękawiczki (i przez przetarty materiał zostawia odcisk palca na broni). Drugi zostaje ujęty dzięki zdjęciu w albumie i spostrzegawczej fryzjerce damskiej[4].
Jak zwykle u ZZ, tom bogaty jest w kulinaria[5], tym bardziej że tytułowa pieczeń jest istotna dla fabuły. Dodatkowo jest trochę przebieranek - Franek udaje archeologa, zakochanego w siostrzenicy zamordowanej, żeby poznać jej znajomych; Pakuła spotyka się z gosposią tychże znajomych, przybierając na wadze (“zgaga jest cholerna, ale gotuje pierwszorzędnie”); wreszcie niejaki Bartoszek[6] zaprzyjaźnia się z podejrzaną i proponuje jej interes z lisią farmą.
To już któryś z kryminałów, w których autor narzeka na problemy kadrowe w milicji (stąd chętnie wciągają nie podlegającego im Kociubę do śledztwa). Tym razem wakaty są, bo: “Woliński miał kraksę samochodową i leżał w szpitalu, Szymczak musiał poddać się operacji ślepej kiszki, a Małecki złamał nogę, wyskakując w biegu z tramwaju. (...) Dzisiaj znowu dzwonił Piotrowski, że nie przyjdzie; bo go brzuch boli. Lekarz mówi, że to może czerwonka”.
[1] Wieś ogólnie jest pechowa, bo wspomniane są wydarzenia z wcześniejszego chronologicznie tomu (“Czerwona nitka”, o czym niebawem), gdzie to Kociuba znajduje zwłoki kobiety.
[2]
Mundur nowiutki, prosto od krawca, świetnie dopasowany, a spodnie tak odprasowane, że kantami można by chyba kiełbasę kroić. Co tu dużo gadać, szykowny oficer.
[3]
Magda nie była malkontentką. Wprost przeciwnie, umiała cieszyć się życiem. Wesoła, energiczna, doskonale dawała sobie radę z gospodarstwem, z mężem i z trojgiem dzieci. Przed ich domem było mnóstwo kolorowych kwiatów, do których się uśmiechała. Roboty dużo, bo to i ugotować, i posprzątać, i ogródek wypielić, i uprać, nie mówiąc już o dzieciach, świniaku, kurach, kaczkach. No i o chłopa także trzeba trochę zadbać.
[4]
- Chciałbym cię prosić o pomoc w odnalezieniu pewnej wróżki.
- Szukasz wróżki? Stefanku, bój się Boga! Gdzież się podział twój materializm dialektyczny?
[5] Się je:
- "Zjadł jajecznicę z sześciu jaj i specjalnie się nie certował, kiedy mu gościnny gospodarz podsunął półmisek z wędliną"
- kurczęta i szparagi, smażoną kiełbasę, barszcz z pasztecikami, pieczeń sarnią po myśliwsku, pomidorową z kluskami (również na kościach)
- "Przedstawicieli władzy przyjął z otwartymi ramionami i nie zwlekając, postawił na stole butelkę wódki, kiełbasę, chleb i słoik z musztardą"
- czekoladę “Suchard” (a tak naprawdę Wedla/22 lipca)
- "Wojtasik źle spał tej nocy. Najadł się na kolację tłustego bigosu z kiełbasą i gniotło go w żołądku"
- do pociągu jajka na twardo i trzy bułki z kiełbasą szynkową
- - Była ostatnio sarnina? — spytał Downar. - Była. Znakomita. Przyrządzona na dziko. Marynowana w occie, z korzeniami. Wikcia zostawiła mi comber. Taką porcję, że trzech by się pożywiło. Z borówkami. I do tego kieliszek czerwonego wina.
[6]
Pułkownik Leśniewski nie mijał się z prawdą mówiąc, że sierżant Bartoszek na pierwszy rzut oka nie robił wrażenia człowieka o błyskotliwej inteligencji. Twarz okrągła, pucołowata, zdradzała zamiłowanie do obfitych posiłków, co zresztą można było wywnioskować z całej jego korpulentnej postaci. Oczy duże, niebieskie, spoglądały na świat gapiowato, a wrażenie te potęgowały jeszcze grube, zawsze trochę rozchylone wargi. Specjalista laryngolog doradziłby zapewne usunięcie trzeciego migdału lub przypalenie muszli nosowej. Jednakże, jak wiadomo, pozory często mylą. Tak też było i z sierżantem Bartoszkiem, o którym mawiali koledzy, że nie taki głupi, na jakiego wygląda. W rzeczywistości był to chłopak obrotny, sprytny, umiejący sobie poradzić w trudnych nieraz sytuacjach, wymagających szybkiej orientacji i błyskawicznego refleksu. Bez obawy można mu było powierzyć najbardziej odpowiedzialną funkcję, a jego aparycja nieraz już wprowadzała w błąd przeciwnika.
Się pije: wódkę na weselu, dobrą mocną herbatę, nalewkę, częstuje martini albo koniakiem, gin z odrobiną soku z grejpfruta, węgierskie wino „Egri Bikaver”, winiak na zakończenie śledztwa.
Się pali: giewonty, zefiry.
Się wyznaje szowinizm:
- Wszystkie baby są jednakowo głupie - mruknął [Franek Kociuba], wzruszając ramionami. (...) W powrotnej drodze pomrukiwał niezbyt pochlebnie pod adresem całego rodu niewieściego.
Kelman, Rozalia Kelman. Może to Żydówka albo Niemka. Czort ją wie. W ogóle to bardzo podejrzane to całe małżeństwo. Bo żeby chociaż ładna dziewczyna była, tobym się Wojtasikowi nie dziwił, ale taka pokraka… (...) Była wysoka, bardzo szczupła, a jej podłużna twarz, zakończona wydatną szczęką, czyniła ją podobną do angielskiej klaczy pełnej krwi.
- Nigdy w życiu nie widziałem tak pięknej i tak eleganckiej pani - powiedział po prostu. Słowa te zadźwięczały szczerze, bo właściwie rzeczywiście tak myślał. Dając bezpośredni wyraz swemu zachwytowi, Franek mimo woli obrał najlepszą taktykę. Nie ma na świecie kobiety, która by z prawdziwą przyjemnością nie słuchała hymnów pochwalnych na cześć swej urody, a kobieta po trzydziestce staje się z każdym rokiem coraz bardziej czuła na te sprawy.
My, kobiety, nie znamy się na tych wszystkich przepisach, skądżeż mogłam wiedzieć…
Obyczajowo:
W doskonałych nastrojach wrócili do leśniczówki.
— Cóż wam się tak oczy świecą? — spytała stara Maciejczakowa.
— Wesoło nam, mamo — zaśmiała się Hanka.
Leśniczy pogroził im palcem. — Ej, ej, uważajcie, żeby wam się data chrzcin z datą wesela zgodziła.
— Powiedz mi, Grażyno, co ty byś chciała robić?
— Ja chciałabym zostać wielkomiejską prostytutką. To znaczy… taka lepszą… taką kokotą, jak na przykład ta… jak „Dama Kameliowa”. Czytał pan „Damę Kameliową”. To Dumasa, tego młodszego, syna.
— Czytałem — skłamał Kociuba. — I sądzisz, że życie takiej kobiety jest interesujące?
— W każdym razie bardziej interesujące aniżeli dojenie krów i macanie kur. Ja bym była taką lepszą, dewizową. Wie pan? Znajomości z cudzoziemcami, przejażdżki luksusowymi wozami, kolacje w eleganckich lokalach, dansingi. To jest życie. Ale to wszystko nie dla mnie. — Machnęła ręką z rezygnacją. — Nie dla mnie — powtórzyła. — Niech mi się pan dobrze przyjrzy. „Dama Kameliowa” z taką piegowatą gębą? Z czym do gościa? Szkoda gadać. Nogi jeszcze by może uszły, ale te cholerne piegi…
Do przedziału weszli nowi pasażerowie: starsza dama, ucharakteryzowana na swawolną nastolatkę, tęgi jegomość o zaskakująco barwnym nosie i dobrotliwie spoglądających oczkach, przypominających zadowolonego z życia hipopotama, oraz młoda dziewczyna ze starannie rozczochranymi włosami. Zażywny jegomość, którego nos przypominał zupełnie inną część ciała pawiana, przez cały czas w milczeniu przysłuchiwał się rozmowie.
Inne tego autora, inne z tej serii.
#95
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek grudnia 6, 2019
Link permanentny -
Tagi:
2019, panowie, prl, kryminal, z-jamnikiem -
Kategoria:
Czytam
- Skomentuj
W życiu Pawła, znanego i szanowanego chirurga, wszystko się doskonale układa - operacje się udają, związek z Anną również, kroi się wyjazd zagraniczny. Wtem na stole umiera mu pacjent, młody chłopak z zaawansowanym nowotworem, nie było dobrych rokowań, ale i tak Paweł bardzo to przeżywa. Od tego momentu wszystko się sypie - umierają ludzie, operowani z sukcesem i dobrymi rokowaniami, jedna z pielęgniarek wyznaje mu miłość i po odrzuceniu oskarża o gwałt[1], wreszcie mąż Joanny, koleżanki z pracy, robi mu awanturę z zazdrości[2]. Kiedy pod nożem umiera siostrzenica Anny, Paweł się załamuje i rezygnuje z pracy. Upija się z nielubianym znajomym, idzie do kina i siada koło atrakcyjnej panny Leny, z którą idzie na kolację i po oczywistym rozwinięciu fabularnym (Lena staje przed nim naga) ucieka. Wtem ktoś go szantażuje na 50 tysięcy, a okoliczności zmuszają do wystawienia recept na opiaty w celu uzyskania pieniędzy. Przyjmuje więc propozycję Joanny, żeby poszedł do pracy w ściśle tajnym wojskowym projekcie. I jak Paweł jest idiotą, tak Anna myśli trzeźwo. Wprawdzie mąż ją okłamuje, ale konsultuje dziwne zbiegi okoliczności z koleżanką, która ma męża w milicji i tym tropem trafia do naszego znajomego, Stefka Downara[3], który sprawę… ignoruje. Dopiero gdy kolega po fachu, rozpracowujący piękną Lenę i gang przemytników, dzieli się informacjami, Downar łączy dwie sprawy ze sobą.
Jaki to jest fabularnie głupi kryminał. Tajemnicze śmierci zdrowych ludzi w szpitalu jest nie do wykrycia (dziecko na stole operacyjnym zostaje porażone prądem z nieuziemionego sprzętu, co ordynator kwituje, że w innym szpitalu mają też nieuziemiony, a zejścia śmiertelne zdarzają się im raz na dziesięć razy). Stasiak, oficer kontrwywiadu, udaje Niemca na tyle niezdarnie, że daje się podejść najpierw sprytnej dziewczynie, potem przemytnikom. Mam wrażenie, że autor zamiast na logice[4] skupił się na kulinariach, ponieważ bohaterowie kupują, gotują i jedzą na bogato:
- W „Delikatesach” kupiła piętnaście deka szynkowej kiełbasy, pół ćwiartki masła i paryską bułkę. Miała w domu kilka jajek, dżem, trochę szczypiorku, który został ze śniadania. (...) w SAMie na rogu Żurawiej pudełko szprotek i pół razowego chleba, szarlotki z kremem, bochenek chleba i dwa pęczki rzodkiewek, Udało mi się dostać ćwiartkę masła (!)
- barszcz w “Cristalu”, jarski obiad w restauracji „Zdrowie”,
- do pracy się szykuje kanapki w pergaminie
- się pije wódkę pod śledzia, koniak, oryginalnego “burgunda” do pieczystego, “Martela”
- Mam w domu puszkę gulaszu, sałatę, rzodkiewkę, chleb, masło. (...) Świeżutka szynka, pasztet z gęsi, sałatka z majonezem, sardynki, parę gatunków sera, a do tego butelka „Żubrówki”. I wódka. Kawa, keks i wino.
- Smażyła rumsztyki z cebulką.
- Pili zsiadłe mleko i jedli jajecznicę ze szczypiorkiem.
- Zdobyłam trochę szynki, mam ser, puszkę tych bułgarskich bakłażanów.
- Kupili pieczywo, masło, ser, trochę wędliny, kilka ciastek i dziesięć butelek lemoniady.
- Kawa, chleb z marmoladą [w areszcie].
- Paweł poszedł do wskazanej przez Stasiaka restauracji, zjadł serdelki z kapustą.
Się pali: camele.
[1] Jest to absurdalnie słaby wątek (nie żeby inne były sensowne). A potem przekonanie, że każde zgłoszenie przemocy to zemsta wrednej baby.
[2] Robi awanturę listownie, po czym spotyka się z Pawłem i mówi, że to Joanna chce w nim wzbudzić zazdrość i wysyła w jego imieniu listy. Oczywiście wyjaśnia się to w toku fabuły, ale w tym momencie to tak trochę say what?.
[3] Downar czekał na nią. Był jak zwykle bardzo elegancki. Miał na sobie jasnopopielaty, świetnie skrojony garnitur, który podkreślał jego męską, mocno opaloną twarz. Pachniał wodą kolońską i dobrym tytoniem.
[4] Śzvrepv j fmcvgnyh (mnovwnł bfmnynłl m żnyh zężpmlman, xgóerzh cemlcnqxbjb Cnjrł bcrebjnł żbaę v flan, orm fhxprfh) avr zvnłl mjvąmxh m nsreą fmcvrtbjfxą, anxeępbaą cemrm hqnwąpą cemlwnpvółxę Wbnaaę.
Inne tego autora tu.
#92
Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek listopada 28, 2019
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2019, panowie, prl, kryminal
- Skomentuj
Emilia Cassa-Kasicka - Krzyk w nocy #022
Spis osób:
- Pietrzakowa - lubi postawić na swoim, sąsiadka Kuchów
- Pietrzak - z zawodu introligator, ale zaryzykował i został prywaciarzem
- Karol Kuch - z zawodu dyrektor, poszukiwany najpierw przez szofera, potem przez milicję
- Irena Kuchowa (35) - piękna, ale podobno niewierna, córka sławnego architekta Moliny
- major Krupczyński - lubi samodzielność podwładnych, ale lubi też wydawać polecenia
- porucznik Piotr Sępołowicz - śledczy, żonaty, co istotne dla fabuły
- dyrektor naczelny - nie puścił Kucha na delegację, co rozpętało całą falę zbrodni
- Jadwiga Mędrzanka - sekretarka Kucha, podobno prześladowana przez Pyzika
- Jan Pyzik - inżynier wynalazca, podobno prześladuje Mędrzankę i już bez wątpliwości ma żal do Kucha
- Wiesław Listkiewicz - urzędnik, ale z romantyczną duszą, co go zgubiło
- sierżant Kluska - na posyłki
- Wacław Guziński - milicyjny specjalista od rzeczy zakazanych
- Teresa Kaperska - de domo Kuch, badylara, siostra dyrektora
- Kaperski - przy żonie, a wcześniej z niejednego pieca chleb jadł, ale jednak niepełnosprytny
- Zenobia - przystojna dama w typie “córa natury”(?!), ale w nietwarzowych okularach
- Rita Sępołowicz - małżonka porucznika, kobieta nader przedsiębiorcza
- pani Barszcz - majestatyczna krawcowa pani Rity
- Anna - siostrzenica Barszczowej, żona Edwarda Kucha, równie ładna, co Irena, ale podobno głupsza
- Edward Kuch - kuzyn tego Kucha
- kapral Kowalczyk - przyjmuje meldunki na posterunku
- Listkiewiczowa - zaniepokojona żona urzędnika, który lubił autostop i gitarę
- sierżant Gwizdalski - posterunkowy w Cieszynku, znajomy Sępołowicza
Pan Pietrzak nie lubił wtrącać się w cudze małżeństwa, nie poszedł więc sprawdzić, czemu u sąsiadów po awanturze nagle ucichło, mimo że żona brzęczała mu nad uchem. Dlatego dopiero następnego dnia już z milicją i szoferem, który miał przyjechać po dyrektora Kucha, zostały odkryte zakrwawione zwłoki pani Ireny i żadnego śladu jej męża. Niebawem okazało się, że Kuch przywłaszczył sobie wynalazek jednego z inżynierów i chciał mocno dostać się za granicę drogą służbową. Od tego momentu akcja jest dwutorowa - milicja po kolei rozpracowuje kolejne tropy (rodzina, spalony wrak samochodu z tajemniczą zawartością, dawna kochanka), a Kuch usiłuje sfingować własną śmierć i bezpiecznie oddalić się do NRD. Nietypowo, jedną z potencjalnych ofiar przestępcy ratuje żona porucznika, Rita Sępołowicz, która decyduje się na własne śledztwo wbrew sprzeciwom męża (girl power!).
Nietypowe gadżety: Kuchowie mają przezroczystą kanapę z Francji (zgaduję, że plastikową), w środku chłodzoną lodem. Bez sensu, kto chciałby tyłek sobie odmrażać, ale podobno można też wlewać ciepłą wodę, żeby ją podgrzać.
Wynalazca wyjaśnia rolę katalizatora, korzystając z przypowieści o trzech braciach, mądrym mulle i wielbłądach.
Barbara Nawrocka - Śmierć czarnoksiężnika #023
Spis osób:
- kapitan Korda - lubi eksperymenty śledcze, nie lubi cyrku
- doktor Osaka - pseudonim sceniczny Jerzego Kalickiego, wcześniej magika cyrkowego, aktualnie denata
- Maria Kalicka - zbolała wdowa albo cyniczna morderczyni, filigranowa dziewczynka
- porucznik Zygmunt Gabler - podwładny i przyjaciel Kordy
- Gryglak - ekspert balistyki, zgryźliwy, ale robotny
- młody Orlando - zastąpił Kalickiego w roli prestidigitatora, a miał być chemikiem
- dyrektor cyrku - stroskany biznesmen
- Jolka - dziewczyna Gablera, za ładna dla niego
- Trolo - akrobata, chętnie by pocieszył wdowę
- Viola - partnerka akrobaty, chętnie by wdowy nie pocieszała
- dama z pieskami - wyglądała na dobroduszną
- treser fok - ponury facet
- pogromca lwów - z poczuciem humoru
- Inez Capanaboco - woltyżerka
- technik cyrkowy - człowiek z poczuciem obowiązku
Podczas mrożącego krew w żyłach numeru cyrkowego ginie artysta, doktor Osaka. Jego asystentka, a prywatnie żona, strzela do niego, ale zamiast - jak w planie - strzelić ślepymi nabojami, z pistoletu wylatują naboje ostre. Milicja drogą mozolnych wywiadów usiłuje ustalić, czy był to wypadek, samobójstwo (Kalicki sam podmieniał ostre naboje na ślepe) czy morderstwo (albo żona, albo ktoś ją wrobił). Co niespotykane, śledztwo nie kończy się wyjaśnieniem zbrodni, jedynie - na podstawie amatorskiego nagrania występu - oczyszcza Marię z zarzutu morderstwa. W tle dużo dyskusji o tym, czym jest sztuka cyrkowa i mnóstwo psychologizowania.
Gender codzienny:
- Lubi pan płacić za gaz, światło, radio?
- Nie, nie robię tego - roześmiał się Korda. - Żona.
Się je: schaboszczaka, sznycel wiedeński, karpia po grecku i szczupaka w galarecie.
Inne tej autorki tutaj.
Maciej Patkowski - Polowanie na kozła #024
Spis osób:
- narrator - funkcjonariusz incognito (porucznik), przeszkolony na gajowego
- żona leśniczego - niestara, ale zniszczona i spracowana
- leśniczy - szczupły i niezbyt wysoki, nie nosi latem skarpet do sandałów
- Stara Józefowa - gruba, z niekompletnym uzębieniem, ale całkiem cwana jak na pijaczkę
- Kazimierz Lewko - oficer milicji, lokalny kontakt gajowego
- Walter (Włodek) Gierat - Amerykanin pochodzenia polskiego, ofiara celnego strzału
- Sokoła - siostrzeniec nadleśniczego, przyszedł na polowanie pijany[1] i źle się skończyło
- nadleśniczy - niespecjalnie lubi rodzinę siostry
- szwagier nadleśniczego - ekscentryczny przedwojenny hrabia, ojciec Sokoły
- dziewczyna - brązowooka blondynka, nie zna się na mapach, ale wpada w oko Kazikowi
Amerykanin pochodzenia polskiego przyjeżdża do Polski na polowanie. Pechowo zostaje postrzelony ze skutkiem śmiertelnym, a następnie okradziony z drogiego sztucera. Ponieważ przez rok nie udaje się wykryć sprawcy, milicjant incognito przyjeżdża jako nowy gajowy (po kilkumiesięcznym przeszkoleniu), żeby jako “lokalny” mieć inny wgląd w sprawę. Niedługo po jego przyjeździe ktoś zabija starą Józefową, dziką lokatorkę opuszczonego domu; wygląda na to, że stara pijaczka nie kłamała, mówiąc, że widziała kogoś, kto zgubił pelerynę. Okolica jest dość odludna, a czasy na tyle nieskomplikowane, że da się policzyć i sprawdzić wszystkie regularnie kursujące pojazdy mechaniczne, stąd pojawia się wątek siostrzeńca nadleśniczego, który mimo wzmożonej ostrożności wśród pracowników służby leśnej, kłusuje w okolicy. Zbrodniarza udaje się odkryć za pomocą grzebania w przeszłości oraz prowokacji; w finale ginie tytułowy kozioł oraz niewinny pies.
Autor używa języka dość kwieciście, przez co pojawiają się karkołomne konstrukcje typu “[autobus] stary sfatygowany klekot, marzący o rencie inwalidzkiej”, siano w materacu wydaje dźwięk przypominający “szepty zaszytej w płótno łąki”. Niestety, weny mu nie starcza do wymyślenia personaliów bohaterów (poza drobnymi wyjątkami), przez co czyta się całość dość topornie.
Się pali: kenty i carmeny.
Się pije: soplicę ze sklepu PKO.
[1] A to jakaś nowość. Trzeźwi myśliwi.
Inne z tego cyklu, inne tego autora.
#91
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota listopada 23, 2019
Link permanentny -
Tagi:
2019, panie, panowie, prl, kryminal -
Kategoria:
Czytam
- Skomentuj
Ryszard Szczerba Ślad prowadzi w przeszłość #020
Spis osób:
- major Tadeusz Nowakowski (42) - elegancki, siwieje
- porucznik Jan Walczak - ekspert laboratorium kryminalistycznego
- porucznik lekarz Jerzy Stanisławski - spóźnia się, ale warto na niego poczekać
- kapitan Bolesław Jastrzębowski - zwany Tyczką, bo wysoki i chudy
- major Zygmunt Józefiak - zastępca Nowakowskiego, niebawem się żeni
- Władysław Szyszka - SOK-ista ze Szczecina, w 1946 zaginął
- Alfred Kurczbach - pół Polak, pół Niemiec, zdecydowanie bydlę
- major Władysław Kowalski - przyjaciel Józefiaka ze szkoły oficerskiej, z Bydgoszczy
- Marysia - sekretarka Kowalskiego
- “Stary” (40) - szef Józefiaka i Nowakowskiego, lubi konkret i podpieranie się faktami
- Helena - flama Józefiaka, absolwentka ASP, nie za ładna, ale zgrabna i inteligentna
- Władysław Machyński - właściciel nadmorskiej kawiarni i pokojów do wynajęcia
- Stara Cecylia - po 50., prowadzi dom Machyńskiemu
- Jankowski - pechowy kolejarz w złym czasie i miejscu
- sierżant Franciszek Madej - komendant posterunku w nadmorskiej miejscowości
W ruinach spalonej kamienicy przy Czerniakowskiego podczas oczyszczania gruzowiska robotnicy znajdują zwłoki. Niby z wojny, sądząc po znalezionych śladach, ale porucznik Walczak ma przeczucie, że nie. Po analizie znalezionej broni wychodzi, że wydano ją w 1945 roku niejakiemu Szyszce, SOK-iście ze Szczecina, który zaginął rok później. W ubraniu jest też reszta kenkarty na nazwisko Kurzbach, co daje nowy trop milicji. Kurzbach, mieszkaniec Bydgoszczy, “wykarmiony polskim chlebem” Niemiec, był tuż przed i na początku wojny bardzo aktywnym polakożercą, po czym - jak wielu mu podobnych - zniknął w wojennej zawierusze. Czy milicja odkryje po 20 latach, kim tak naprawdę był denat - Szyszką, Kurzbachem czy kimś zupełnie innym? Oczywiście, że tak.
Bawiąc-uczyć: krótka historia dysproporcji w traktowaniu mniejszości polskiej przez Niemców przed II wojną światową (prześladowani) i mniejszości niemieckiej w Polsce (największe możliwe swobody i przywileje, dzięki czemu mogli organizować się we wspierających Hitlera ugrupowaniach). Dodatkowo - na czym polega odtwarzanie wyglądu człowieka metodą superprojekcji (oraz na podstawie niespotykanie wysokiego wzrostu, w końcu co za problem przesiać wszystkich mężczyzn po 50-tce).
Się pali: klubowe.
Się pije: koniak (bo dobry na serce oraz na pobudzenie) oraz Mackenzie’s Regal Ruby Port (dla uczczenia przełomu w śledztwie).
Złote myśli: “Upór jest jednak najtańszym surogatem ludzkiego charakteru”. “Heraklit mawiał, że charakter człowieka jest jego przeznaczeniem”.
Inne tego autora:
Sław Ankwicz - Kto zamknął drzwi #021
Spis osób:
- Zygmunt Błażejczak - inwentaryzator, zwany też lustratorem, atrakcyjny
- Stefania Narkowska - zastępczyni kierownika, krępa, ale dba o siebie i może się podobać
- Kazimierz Krumłowicz - kierownik sklepu, potencjalny samobójca
- Mariola (Marysia) Krumłowiczówna - córka, studentka trzeciego roku historii, krnąbrna
- Eugenia Krumłowiczowa - mało zatroskana wdowa, atrakcyjna blondynka
- kapitan Jerzy Rembisz - przystojny w mundurze, ale sztywny
- doktor Zabliszyn - lekarz milicyjny, ma rżący śmiech, ale jest dobrym fachowcem
- porucznik Stanisław Dyląg - podwładny kapitana, ale też i przyjaciel
- Joanna Mirowska - dziennikarka, wszędzie węszy sensacje, żona Rembisza
- panna Krysia - sekretarka Rembisza
- Zenon Prucicki - kierownik największego w mieście sklepu konfekcyjnego, starszy, ale zadbany
- Antoni Stychura - właściciel warsztatu ślusarskiego, absztyfikant Krumłowiczowej
- Władek - współlokator Błażejczaka, z musu kinoman
- Wanda Zalska - ekspedientka ze sklepu denata, szantażystka-amatorka
- Feliks Gruszczyk - elegant w stylu ulicznym, narzeczony Wandy, backup przy szantażu
- porucznik Jan Szlich - w grubych wypukłych okularach, wyglądający raczej na księgowego
- Barbara Klimek - absolwentka technikum handlowego
- Tadeusz Mycielski - narzeczony Barbary, pracuje w emalierni
- Franek Dziwisz - robi u Stychury, co mu każą i nie zadaje pytań
Abstrahując od treści, jakie tu są pyszne podtytuły rozdziałów!
Rozdział I: w którym pani Stefanii faluje pierś, a inwentaryzator Błażejczak zaczyna spodziewać się nieprzyjemności.
Rozdział IV: w którym silny mężczyzna nie umie podjąć decyzji (chociaż sporo wie), a słaba kobieta bierze na siebie ciężar odpowiedzialności (mimo że niewiele rozumie).
Ktoś wysyła anonim, sugerując, że kierownik sklepu Krumłowicz malwersuje mienie i defrauduje pieniądze z handlu uspołecznionego. Centrala deleguje inspektora, który jednak nie wykrywa żadnych nieprawidłowości, za to budzi przyspieszony oddech u pani Stefanii. Następnego dnia o poranku kierownik sklepu zostaje znaleziony martwy, teoretycznie mógł zapomnieć wyłączyć kuchenkę gazową w stresie remanentu, ale jednak przyczyną śmierci okazuje się uderzenie w głowę. Milicja rozpytuje i w rodzinie (bo inspektor jest zaangażowany z córką denata), i w samym sklepie, bo nic się nie trzyma kupy - zamordowany był hazardzistą, żona go nie kochała, ale manka w sklepie według inspektora nie było. Istotne okazuje się być kilka bluzeczek z bistoru oraz dodatkowy zestaw kluczy.
Się pali: ekstra mocne, tzw. płaskie.
Się pije: martini, cinzano (potencjalnie).
Inne z tego cyklu tutaj.
#84 (przeczytałam też dla porządku EW019).
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela listopada 3, 2019
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2019, panowie, prl, kryminal
- Skomentuj
"Ewa wzywa 07" to seria opowiadań kryminalnych, wydawanych przez wydawnictwo Iskry w latach 1968–1989. Celem cyklu było przybliżenie pracy funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej czytelnikom, pokazanie, jak wygląda od zaplecza i, co dość oczywiste, duża dawna propagandy. Czemu wróciłam po latach do tych, jakby nie było, produkcyjniaków (a niektóre przeczytałam dwu- albo i trzykrotnie)? Z perspektywy czasu są świetym materiałem do obserwacji socjologicznych i społecznych tamtych lat. W poniższych streszczeniach/recenzjach/notatkach powtarzają się marki papierosów, alkohol płynie wartkim strumieniem, a w lokalach kategorii "S" prowadzone są mętne interesy.
- Barbara Nawrocka - Tajemnicza katarynka
- Kazimierz Koźniewski - Sztyletem w serce
- Jerzy Edigey - Szkielet bez palców
- Jacek Wołowski - Anastazja lubi reklamę
- Adrian Czobot - Skok śmierci
- Zygmunt Zeydler-Zborowski - Złoty centaur
- Jan Bernard - Telefonował morderca (Bohdan Petecki)
- Marcin Dor - Zabójstwo Thomasa Jonesa
- Krzysztof Opatowski - To nie oryginał, Hieronimie!
- Władysław Krupiński - Złote kółka
- Zbigniew Safjan - Uwaga, komunikat specjalny
- Janusz Głowacki - Dzień słodkiej śmierci
- Henryk Gaworski - Fotografia mówi prawdę
- Helena Turbacz - Świecznik Maurów
- Artur Morena - Umrzesz o północy
- Barbara Gordon - Filiżanka czarnej kawy
- Stanisław Goszczurny - Sylwestrowa noc
- Remigiusz Szczęsnowicz - Zaczęło się w „Sybilli”
- Adam Hauert - Dlaczego pan zabił moją mamę?
- Ryszard Szczerba - Ślad prowadzi w przeszłość
- Sław Ankwicz - Kto zamknął drzwi?
- Emilia Cassa-Kasicka - Krzyk w nocy
- Barbara Nawrocka - Śmierć czarnoksiężnika (+2006)
- Maciej Patkowski - Polowanie na kozła
- Andrzej Szypulski - Głupi kawał
- Zygmunt Sztaba - Śmierć lichwiarza
- Krzysztof Opatowski - Złoty podział
- Barbara Gordon - Bez atu
- Andrzej Szczypiorski - Wyspa czterech łotrów
- Wanda Falkowska - Kim jesteś?
- Aleksander Ścibor-Rylski - Złote koło
- Zygmunt Zeydler-Zborowski - Prawda rodzi nienawiść
- Zygmunt Sztaba - To nie było samobójstwo
- Walerian Drohiczyn - Feralny wtorek
- Ewa Szczypiorska - Prezent dla Barbary
- Aleksander Minkowski - Kiedy wracają umarli
- Danuta Frey-Majewska - Maska śmierci
- Władysław Krupiński - Tajemnica gotyckiej komnaty
- Jerzy Siewierski - Zaproszenie do podróży
- Witold Szymanderski - Ekspedycja
- Jerzy Gierałtowski - Grobowiec rodziny von Rausch
- Artur Morena - Arlekin
- Helena Sekuła - Ślad rękawiczki
- Julita Mikulska - Klamka z mosiądzu
- Maciej Z. Bordowicz - Toccata
- Zygmunt Zeydler-Zborowski - Czwartek, godzina 22
- Jerzy Janicki - Amerykańska guma do żucia Pinky
- Ewa Wielicka - Zanim zapadnie wyrok
- Zenon Borkowski - Zemsta kusi nad grobem
- Marian Butrym - Umarłym wstęp wzbroniony
- Zygmunt Zeydler-Zborowski - Dziewczyna w męskiej koszulce
- Helena Sekuła - Kartka z notesu (+2006)
- Maciej Z. Bordowicz - Fikcja
- Andrzej Zarzycki - Dimanche znaczy niedziela
- Jerzy Edigey - Gang i dziewczyna
- Ryszard Szczerba - Alibi
- Zenon Borkowski - Śmierć przeszła obok
- Władysław Krupiński - Celny strzał
- Janusz Osęka - Śmierć w żlebie Kirkora
- Jerzy Łaniewski - Prześwietlone zdjęcie
- Danuta Frey - Pensjonat pod „Złotym Lwem” (+2006)
- Witold Szymanderski - Spokojne uzdrowisko
- Marian Butrym - Horoskop
- Krystyn Ziemski - Rubinowy ślad
- Kazimierz Sławiński - Zbrodnia rodzi zbrodnię
- Tadeusz Lembowicz - Neseser Marii Visconti
- Helena Sekuła - Siedem diabłów dziadka Osiornego
- Izabela Gierszewska - Szatan boi się myszy
- Waldemar Kurzejewski - Turysta z Durbanu
- Zygmunt Zeydler-Zborowski - Dżem z czarnych porzeczek
- Jerzy Romuald Milicz - Cena utraconego czasu
- Jerzy Edigey - Diabeł przychodzi nocą
- Maciej Z. Bordowicz - Handlarze jabłek
- Maria Osiadacz - Trop wiedzie w historię
- Marian Łohutko - Czarno na ulicy Błękitnej
- Wojciech Letki - Zbrodnia prawie doskonała
- Andrzej K. Bogusławski - Sprawa, której nie było
- Aleksander Mag - Podwójna gra
- Zygmunt Zeydler-Zborowski - Kukułka bez zegara (+2006)
- Marian Butrym - Pajęczyna
- Fryderyka Janis - Człowiek z cienia (+ 2006)
- Władysław Krupiński - Jak pan przeniósł ten gryps?
- Helena Sekuła - Srebrna moneta
- Kazimierz Sławiński - Romański krzyż
- Ignacy Seweryn Kryński - Szwedka
- Stefan Kos - Śmierć krąży o zmroku
- Andrzej Krzysztof Barcz - Madonna z Piaskowej Góry
- Jerzy Łaniewski - Rekontra
- Marian Łohutko - Odwołać poszukiwania
- Zygmunt Zeydler-Zborowski - Dwie lewe nogi
- Jerzy Edigey - Tajemnica starego kościółka
- Zygmunt Zeydler-Zborowski - Kardynalny błąd
- Danuta Frey - Ostrze noża
- Janina Martyn - Rozłączył was na zawsze
- Zygmunt Zeydler-Zborowski - Eliza nie zgadza się na rozwód
- Marian Łohutko - Pętla bieszczadzka
- Tadeusz Żołnierowicz - Pająk rozpina sieci
- Andrzej Barcz - Rendez-vous w hotelu „Royal”
- Ryszard Smolaga - Ślad prowadzi do „Delty”
- Zygmunt Zeydler-Zborowski - Major Downar zastawia pułapkę
- Jan Koprowski - Maskotka
- Jerzy Edigey - As trefl
- Maciej Z. Bordowicz - Off side
- Aleksander Gabrusiewicz - Pożyczyć narzeczoną i umrzeć
- Krystyn Ziemski - Uśmiech fortuny
- Danuta Frey - Hotel „Kormoran”
- Jadwiga Kaflińska - Magiczny papierek
- Helena Sekuła - Ośmiu gwardzistów w czarnych bermycach
- Marek Rymuszko - Sprawa osobista
- Tadeusz Żołnierowicz - Cios za ciosem
- Tadeusz Kwiatkowski - Turysta
- Jan Jerzy Koprowski - Śmierć w samolocie
- Jerzy Romuald Milicz - Wizyta u zmarłej
- Barbara Gordon - Dolina nocy
- Tadeusz Lembowicz - Śmierć pod Obidową
- Zygmunt Zeydler-Zborowski - Śmierć grabarza
- Tadeusz Żołnierowicz - Od zmroku do zmroku
- Kazimierz Tkacz - Nikt nie żałował ofiary
- Aleksander Gabrusiewicz - Kwadratura trójkąta
- Maciej Z. Bordowicz - Jeździec na ogniu
- Stanisław Heleński - Anonim
- Jerzy Edigey - Siedem papierosów „Maracho”
- Andrzej Dziurawiec - Debiut
- Marianna Szymusiak - Milionerka
- Jerzy Siewierski - Opowieść o duchach i gorejącym sercu
- Andrzej Dziurawiec - Inny czas
- Zofia Kaczorowska - Szmaragd dla Agaty
- Barbara Gordon - Błąd porucznika Kwaśniaka
- Albert Wojt - Pan dyrektor jest zajęty
- Wojciech Wiktorowski - Na skraju niżu
- Danuta Frey - Fiat z placu Teatralnego
- Zygmunt Janet - Dzień szósty
- Jerzy Kulczyński - Labirynt
- Andrzej Kakiet - Silniejszy niż śmierć
- Zofia Kaczorowska - Podróż w żałobie
- Albert Wojt - Wyrok
- Wojciech Wiktorowski - Akcja mleczna
- Danuta Frey - Dama ze strusim piórem
- Wojciech Piotr Kwiatek - Za żadne pieniądze
- Zofia Krajewska-Szukalska i Zygmunt Bohdanowicz - Bezpieczny świadek
- Andrzej Strzelczyk - Skok
- Anatol Ulman - Polujący z brzytwą
- Danuta Frey - Zabawa w chowanego
- Helena Sekuła - Noc bliskiego księżyca
- Marianna Szymusiak - Zemsta
- Danuta Frey - Dom, w którym straszy
Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek stycznia 1, 2019
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
prl, kryminal
- Komentarzy: 6