Więcej o
kryminal
Autorka dwojga imion (i z inicjałem[1]) pokazuje przedziwny świat, w którym robiąca karierę naukową dziewczyna zostaje z nudów szpiegiem. Rzecz się dzieje w Poznaniu. Julia mieszka z matką przy Cytadeli, pracuje na Bernardyńskiej w instytucie o dźwięcznej nazwie "Unicod", spaceruje Stalingradzką, a na randki umawia się na Starym Rynku. Bawi ją zliczanie składów pociągów, które obserwuje przez lornetkę, dowożenie służbowych informacji do punktu kontaktowego, ba, nawet nie przeszkadza jej, że ma nagle wyjechać na urlop i poderwać garbatego inżyniera. Wzrusza ramionami, kiedy trzeba się z inżynierem przespać. A werbuje go do współpracy w tak niebłyskotliwy sposób, że ręce opadają. Dopiero to, że poznaje przystojnego młodego lekarza sprawia, że WTEM dociera do niej, że postępuje źle i że lepiej być szczęśliwą i zakochaną małżonką z karierą naukową. Oczywiście, jak to w szpiegowskich historiach bywa, jest już za późno.
Epizodycznie pojawia się dość smaczny opis ekskluzywnej restauracji w Sobolewie pod Czarnkowem - "Pod królewskim bażantem", gdzie spotyka się lokalna prywatna inicjatywa, prawnicy i badylarze.
I w drugim wątku - narracji ze strony organów ścigania - snuje się kapitan milicji, Karol Drewnowski. Mieszka z młodszą siostrą, którą się opiekuje po śmieci rodziców. Siostra się uczy w liceum i zajmuje się domem, a on ukrywa przed nią narzeczoną. Trochę słabo to świadczy o umiejętnościach kamuflażowych w polskiej milicji, bo nawet nastoletnia panna jest w stanie przejrzeć sprytne plany organów ścigania.
[1] A tak naprawdę to pseudonim duetu dwóch panów - Jerzego Bojarskiego i Romana Jarosińskiego.
#38
Napisane przez Zuzanka w dniu środa czerwca 27, 2012
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2012, kryminal, panie, prl
- Skomentuj
Inspektor Grant miał pecha, bo goniąc przestępcę wpadł do otwartego włazu kanalizacyjnego i się srodze poturbował. Leży w szpitalu, bo ma uszkodzony kręgosłup i gapi się w sufit, co go niesamowicie frustruje, a życzenia od znajomych czy nawet od przestępców dżentelmanów nie poprawiają mu humoru. Znajoma aktorka przynosi mu całą serię historycznych portretów, żeby potrenował policyjną umiejętność rozpoznawania twarzy ludzi uczciwych i przestępców. Po obejrzeniu portretu Ryszarda III (oskarżanego o zamordowanie dwóch książątek) Grant ma na tyle duży dysonans poznawczy, że rozpoczyna z pomocą szkolnych podręczników pielęgniarek, a potem z sympatycznym amerykańskim naukowcem Carradinem, śledztwo w sprawie wyjaśnienia, co stało się kilkaset lat temu.
Oczywiście wystarczy zajrzeć na wikipedię, żeby stwierdzić, że Carradine z Grantem nie zostali wielkimi odkrywcami prawdy, ale śledztwo, choć prowadzone ze szpitalnego łóżka, jest zgodne ze wszystkimi policyjnymi regułami - ważne są ślady, źródła pisane, ustalenie, kto najbardziej zyskuje i przygotowanie portretu psychologicznego uczestników dramatu. Bez plotek, pomówień, świadectw z drugiej i trzeciej ręki. Zmęczyłam się nieco, bo nie darzę wielką estymą historii Wielkiej Brytanii, a co najmniej ćwierć tomiku to wypisy z podręczników i dokumentów historycznych.
Inne tego autora, inne z tej serii:
#30
Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek maja 29, 2012
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2012, panie, cwa, mwa, kryminal, z-jamnikiem
- Komentarzy: 2
Prawdą jest to, że Simenona się po wizycie w Paryżu czyta zupełnie inaczej. Niedaleko Porte Dauphine, w Lasku Bulońskim, zostają znalezione zwłoki bardzo sprytnego włamywacza-dżentelmena, jednak - co zniesmacza komisarza Maigreta - prokuratura uznaje to za "porachunki osobiste" i nie zamierza sprawy wyjaśnić. Maigretowi nie podoba się polityka, jaką od kilku lat uprawiają pracownicy quai des Orfèvres numer 36, więc, mimo że oficjalnie powinien się zajmować się pijarowo nośną sprawą napadów na banki, zaczyna wraz ze znajomym z dawnych czasów szukać zabójcy znanego mu włamywacza.
Paryż Maigreta pachnie jedzeniem. U matki zamordowanego pyrkocze w garnku baranie ragout, w knajpce, w której przesiadywał denat można zjeść pyszne przysmażane kiełbaski (a rachunek kelnerka podliczała na papierowym obrusie), tu i ówdzie nawet na służbie każdy się pokrzepiał to koniakiem, to śliwowicą, a do smacznego obiadu ze znajomym lekarzem schodzi flaszka rocznikowego Saint-Émilion.
A o zielono-różowym na blogu obok.
Inne tego autora tu.
#26
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota maja 12, 2012
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2012, kryminal, panowie, klub-srebrnego-klucza
- Skomentuj
Tym razem kapitan Rajski znajduje się w Jordanowie, małym uzdrowiskowym miasteczku, prywatnie - wraca z pogrzebu przewlekle chorego wuja. Major Tubacz z lokalnego posterunku prosi go o pomoc w pierwszym od lat morderstwie, bo wcześniej takiej sprawy nie mieli. Podczas mgły, imieninowa wyprawa dwóch lekarzy i dwóch pracownic szpitala do nieczynnego ośrodka wypoczynkowego przekształca się w jatkę. Jak to we wszystkich horrorach, grupa rozdziela się we mgle i solenizant, Doktor Kobus, zostaje chwilę potem znaleziony martwy. Następnego dnia, w swoim domu, ginie pielęgniarka Kostrzewska, kochanka Kobusa. W śledztwie najważniejszymi śladami są: czerwone światełko, ekskluzywna walizka z nożami chirurgicznymi, notes zamordowanego z tajemniczym szyfrem oraz dwie butelki markowego koniaku. Tym razem nie ma specjalnej rywalizacji między milicją małomiasteczkową a działającym półprywatnie kapitanem ze stolicy. Sierżant Mazgołko w każdym razie jest zachwycony.
Inne tego autora:
#23
Gratis - zdjęcia z Muzeum d'Orsay.
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota maja 5, 2012
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2012, kryminal, panowie, prl
- Skomentuj
Monowski "Labirynt", więc są oczywiście bogaci degeneraci, szpiedzy i orgietki. Najpierw do KDMO dzwoni młody człowiek, informujący o przestępstwie, a potem porucznik Mazurek nie dostaje obiecanej przez kapitana Zawilskiego herbaty (bo jego się skończyła). Tej samej nocy "chłopaki z prewencji" w marcowym błocie na Żoliborzu znajdują zwłoki młodego, zamożnego człowieka, Jureczka Suciewskiego, syna znanego naukowca, ocierającego się w pracy o tajemnice wojskowe. SB jest czujne i od razu przystępuje do śledztwa: milicja skrzętnie bada morderstwo, a Służba wprowadza do domu Suciewskiego swojego agenta, udającego kuzyna niedawno zmarłego. "Kuzynek" błyskawicznie rozpoczyna życie towarzyskie z narzeczoną i znajomymi denata, od razu dowiadując się, że w grę wchodzi pijaństwo, dostęp do kradzionych samochodów, obrót walutami wymienialnymi oraz orgia w podwarszawskiej willi. A jeśli bardzo będzie chciał, to i szpiegostwo.
Poza skromnym opisem rozbuchanej imprezy, którą podstawiony agent szybko opuścił, żeby nie patrzeć na zgorszenie, jest mało ciekawych detali. Tu piwo w barze, tu spostrzegawcza gosposia, tam nieuprzejmy kioskarz.
Inne tego autora.
PS Jak się teraz nazywa plac Komuny Paryskiej?
#20
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek kwietnia 13, 2012
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2012, kryminal, panowie, prl
- Komentarzy: 4
Bez pudła idzie po okładce rozpoznać dwie rzeczy - wydawnictwo MON i seria Labirynt daje dużą pewność, że będzie o szpiegach, a płeć autorki, że występujące panie będą opisane z detalami w kwestii ubioru i uczesania, co niekoniecznie ma się jakkolwiek do akcji. Julian Pelczyński, pracownik Poczty Polskiej na rencie, zostaje znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Żeby było zabawniej, zwłoki po kolei znajdują niezależnie trzy osoby, żadna nie zgłasza tego na milicję, alarmuje wszystkich dopiero gospodyni domu, plotkarka Marianna, kobieta, która żadnej pracy się nie boi.
Listonosz okazuje się być człowiekiem z przeszłością zagraniczną oraz znacznie majętniejszym niż można by podejrzewać rencistę na państwowej posadzie. Milicja prowadzi śledztwo i niebawem "do pomocy" dostaje Służbę Bezpieczeństwa, która wie znacznie więcej niż jest chętna powiedzieć, ale i tak nietrudno się domyślić, że chodzi o szpiegostwo. Milicja dzieli się wynikami, funkcjonariusz SB przypadkiem wdaje się w bójkę z przypadkowymi łobuzami, pewna zarozumiała panna rzuca chłopaka, a na końcu dyrektor przedsiębiorstwa nic nie rozumie.
#19
Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek kwietnia 10, 2012
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2012, kryminal, panie, prl
- Skomentuj