Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Wielkopolska w weekend - Rogalin

[10.05.2013]

Wiem, jeżdżę tam prawie co roku, ale tym razem było inaczej. Jak wesołe miasteczko jesienią, tak Rogalin w dniu roboczym, z zamkniętym pałacem i galerią (i nie, nie rozumiem, czemu trzeba zamknąć wszystko dla zwiedzających na dwa lata, skoro można by było po kawałku, a poza tym i tak się nic nie dzieje, a jest już maj), w deszczu i w chmurze komarów, jest zupełnie inny niż taki w sezonie. Pusto, cicho, wszędzie zapach bzu, świeża zieleń labiryntu i rzeźby, wyglądające na zupełnie przypadkowych odwiedzających.



GALERIA ZDJĘĆ: 2013, 2012, 2010 i 2008.

PS Przypałacowa restauracja "Dwa pokoje z kuchnią" do lipca czynna tylko w sobotę i w niedzielę. Smuteczek.

PPS Czy to, że nie ma jeszcze na wszelkich poboczach sprzedawców truskawek, oznacza, że jesień w tym roku przyjdzie później?

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela maja 12, 2013

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Wielkopolska w weekend, Fotografia+ - Tagi: rogalin, polska - Komentarzy: 4

« Martha Grimes - Pod Zawianym Kaczorem / Zajazd "Jerozolima" - Jeffery Deaver - Twój cień »

Komentarze

wonderwoman

nie liczyłabym na późniejszą jesień. przyjdzie w terminie :/

Valentine

ja już 4 punkty przydrożne widziałam więc pewnie będzie jak zwykle

Stworek

Jakie piękne stare drzewo. Uwielbiam :)

monotema

Piękne fotki i miejsce piękne.

Skomentuj