Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Robert Makłowicz - Fuzja smaków

Niestety, z książki na książkę Makłowicz się psuje. Po pierwsze primo - mniej tekstu - tutaj w zasadzie tylko miniwstępy do przepisów i krótkie przedmowy o potrawach i krajach; zdecydowanie ciekawszą lekturą jest "CK kuchnia". Po drugie primo - rozdęcie czcionek - lista składników wielkimi literami, podzielonymi do tego liniami, żeby zająć więcej miejsca, na końcu rozwlekły spis treści. Po trzecie - oprócz sensownych (chociaż dość miejscami niewyraźnych i matowych) zdjęć potraw zapychacze w postaci dwustronicowych pejzażyków. I, co już zapewne nie jest winą redakcji, książka ohydnie wprost śmierdzi farbą. Na tyle mocno, że miałam problemy z czytaniem jej w łóżku (format A4 też w tym nie pomagał). Na plus - kilka sympatycznych przepisów, parę anegdotek. Warto, ale nie za cenę okładkową - magiczne ostatnio 69 zł.

Inne tego autora tutaj.

#1

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek stycznia 1, 2008

Link permanentny - Kategorie: Czytam, Oglądam - Tagi: 2008, kulinarne, panowie - Skomentuj

« Klasa rządząca - To nie tak, że mnie nie ma »

Skomentuj