Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Przestrzeń osobista

Mam. I lubię ją mieć. I nagle natknęłam się na ten niefajny aspekt wychowania małego człowieka, kiedy się tę przestrzeń traci. Do tej pory to ja dyktowałam kontakt - brałam na ręce, karmiłam piersią, podnosiłam i nosiłam. Dziecko mobilne kontakt wymusza samo. Co chwila mam je przy kolanach, wdrapujące się po nodze, szarpiące za ubranie, drapiące po twarzy, zdejmujące okulary i ciągnące za włosy. Nie lubię. Staram się to znosić, ale narasta mi irytacja. Lubię moje dziecko i lubię z nim być, ale ten etap jest męczący. Czekam, aż dziecko zacznie się zamykać w swoim pokoju i krzyczeć: "Mamo, nie wchodź!". Wtedy będę żałować, że nie chciałam bliskiego kontaktu łokieć-żebra czy "palec-oko"...

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek lipca 22, 2010

Link permanentny - Kategoria: Maja - Komentarzy: 6 - Poziom: 3

« Ferenc Máté - Wzgórza Toskanii - Podróż z jednym biletem (2) »

Komentarze

wonderwoman

witajcie w naszej bajce. w której dziecko idzie za tobą do wc i głośno komentuje co robisz, gdy przestrzeń osobista wraca po 19.00- gdy dziecko śpi.
niezmiennie mnie fascynuje, że z każdych miejsc, w które moje dziecko może mi wbić swój spiczasty łokieć- zawsze wybiera wątrobę.

autumn

to mija ;-) wierz mi ;-)

za moment wpadnę po raz drugi w taki dół - Gabrysia zacznie wspinać się po moich nogach, ale widzę światełko w tunelu i czekam kiedy i ona powie "idę do swojego pokoju i będę się teraz SAMA bawiła" ;D

Zuzanka

Ależ wierzę, że mija. Do tej pory minęło sporo rzeczy, które mnie straszliwie wkurzały (które pieczołowicie opisywałam i kasowałam po opisaniu). Ale jest tu i teraz i nabrzmiewa mi irytacja.

autumn

pisz, pisz ;-)

wonderwoman

pisz, pomaga. mi zawsze lżej jak okazuje się, że nie tylko ja mam przerąbane, ale każda matka ;)

Zuzanka

Tyle że ja nie uważam, że mam przerąbane. Tylko nie lubię niektórych faz dorastania.

Skomentuj