Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Ocean's 13

Po bardzo słabej "12" miłe zaskoczenie. Bardzo spójna, wielowątkowa intryga. Doskonali etatowi bohaterowie (Matt Damon w roli amanta, Clooney z bogatą mimiką i Brad Pitt, który dla odmiany głównie pije, a nie je, jak w poprzednich częściach), ciekawi nowi - niezły Pacino, okrutnie zestarzona Ellen Barkin (ja wiem, że ma ponad 50 lat, ale na litość, coś masakrycznego), brak Julii Roberts. Same zalety. Dużo gagów, spory element zaskoczenia, chociaż od początku wiadomo, że - jak we wszystkich filmach gangstersko-włamywackich - musi się udać.

Dodatkowy plus za piękne widoki, stylizację muzyczną i kolorystyczną na lata 70.

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek czerwca 11, 2007

Link permanentny - Kategoria: Oglądam - Komentarzy: 4

« Bez tytułu: 2007-06-11 - Cuisine américaine »

Komentarze

Felinity

Czy muszę oglądać Ocean’s 12, żeby pojąć 13-kę? Bo nie przebrnęłam byłam :]

Zuzanka

Nie. Chyba tylko po to, żeby wiedzieć, skąd się epizodycznie Cassell pojawia.

Felinity

OK – to skąd się pojawia? ;-)

Zuzanka

Z Ocean’s 12.

Skomentuj