Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

O koloniach na Dębcu (2)

Jeśli zdarza się Wam jechać na Dębiec tramwajem, na pewno kojarzycie długi ciąg kamienic, aktualnie w kolorze bladozielonym. Nie spodziewacie się jednak, tak jak i ja się nie spodziewałam, że za ciągiem budynków znajduje się osiedle spółdzielni kolejarskiej. Ceglane szeregowce, wyglądające jak w brytyjskich czy holenderskich prowincjonalnych miasteczkach, domki wolnostojące z ogrodami, niskie jednopiętrowe kamieniczki z zaułkami. Nie znalazłam informacji, kto był architektem założenia, czasem pojawia się tu nazwisko Poelziga (związanego z pobliskim Luboniem czy - o czym niebawem - Wrocławiem). W przeciwieństwie do ruchliwej ulicy, tuż za półokrągłą, łukową bramą jest zupełnie inny, cichy i sielski świat. Dobra wiadomość jest taka, że można osiedle obejrzeć bez specjalnych szykan, wchodząc przez bramę od strony ulicy 28 czerwca 1956 r. albo od Wspólnej.
Catspotting: 1 (szukaj w galerii), oldtimerspotting: 1.

GALERIA ZDJĘĆ.

Poprzednie epizody: Kolonia mieszkaniowa przy ul. Wspólnej * Baraki dla Polaków * Osiedle dla bezdomnych i bezrobotnych.

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek października 12, 2020

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tag: debiec - Komentarzy: 5

« Watchmen - Zygmunt Zeydler-Zborowski - Jałowce jak cyprysy »

Komentarze

To przeczytałam
Jakie urokliwe! Ale gdzie jest, kurde, kot???
cloudy
Osoba pewnie często to słyszy, ale muszę - przepiękne zdjęcia robisz.
Zuzanka
Osoba słyszy zdecydowanie za rzadko, dziękuję bardzo!
To przeczytałam
W galerii, ach jo. I przyłączam się do opinii Cloudy. W ogóle zaczynam myśleć, że dla Ciebie jest zawsze piękna pogoda i błękitne niebo...
Zuzanka
Piękna pogoda i błękitne niebo to akurat tzw. efekt pocztówki. Od ponad tygodnia nie robię zdjęć, bo jest ciemno i pochmurno.

Skomentuj