Tak, miło się dosiąść do kogoś, ale najwięcej chętnych w Poznaniu do przejażdżki na rowerze Starego Marycha.zawsze mnie to zadziwia:)
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Kręcąc się po miastach, natykam się często na ławki. Czasem nawet wstępnie zasiedlone, chyba metodą podejrzaną w restauracjach, bo wiadomo, że ludzie chętniej wchodzą, jak już ktoś jest w środku. Może z ławkami tak samo?
Belgia, małe miasteczko o dźwięcznej nazwie Huy. Czerwiec 2009.
Poznań,
Heliodor Święcicki siedzi tuż obok auli UAM przy ul. Wieniawskiego.
Józefa Kostrzewskiego można znaleźć tuż obok, w parku koło Zamku Cesarskiego.
A do Ignacego Łukasiewicza można się przysiąść przy ul. Grobla.
I w roli wisienki na czubku - wielofunkcyjna ławeczka z Jankiem z Czarnkowa.