Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Málaga

[29.06.2024]

Z powodu nieprzyjaźnie ustawionych lotów musiałam do Malagi zrobić osobny wypad z Haza del Trigo, ale niczego nie żałuję. Autostrada całą drogę, a miasto daje przewiew i przyjemny cień. Kawa, muzeum Picassa, Santa Iglesia Catedral Basílica de la Encarnación, niestety nie było zwiedzania dachu, bo zamknięte z powodu remontu (tu wstaw rodzinę zacierającą ręce, że nie muszą się wspinać), przyjemny obiad. Jak na jeden dzień, całkiem nieźle, ale planuję wrócić chociażby po to, żeby wejść do Alcazaby czy innych muzeów, nie wspominając o dachu katedry.

Adresy:

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek sierpnia 9, 2024

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: andaluzja, hiszpania, malaga, muzeum, sztuka - Skomentuj

« Rachel Kushner - Mars Room - Laura Lippman - Spalona słońcem »

Skomentuj