Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Maja Lidia Kossakowska - Grillbar Galaktyka

Jestem trochę uprzedzona, bo po zachęcających recenzjach dostałam kalkę "Kill Grilla" Bourdaine'a; pewnie jakbym nie czytała, podobałoby mi się bardziej. A tak nie umiałam się skupić na urodzie space opery o dzielnym kucharzu, który z międzygalaktycznego nieinteligentnego mięsa wykonywał cuda kulinarne, a na samym końcu uratował Galaktykę, bo czułam między wierszami kopię historii amerykańskiego szefa kuchni. Problemy z wyśrodkowaniem między zakupami drogich a łatwo psujących się rzeczy, pierwsza zjedzona ostryga, dzieciństwo na farmie u dziadka, zabawy kucharzy i obsługi kuchni, przygotowanie stanowiska pracy - już to czytałam. Ożywcze jest polowanie na zakażone Obcym chlipaczki i różnorodność międzyplanetarna pracowników kuchni.

Warto, jak ktoś lubi space opery, Gwiezdne Wojny i Zieloną Pożywkę, koty i ideę statków napędzanych marzeniami. Niespecjalnie ze strony kulinarnej.

#25

A dodatkowo ostatnia już chyba porcja paryskich zdjęć - widok z Montparnasse i odrobina Marais w deszczu.

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek maja 7, 2012

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2012, panie, sf-f - Komentarzy: 3

« Terry Pratchett - Niuch - Botaniczny w deszczu »

Komentarze

ds

no tak, bourdaine'a nie czytałam jeszcze. znaczy, nie spodoba mi się? sigh.

Zuzanka

Bourdain jest typowo knajpiano-zapleczowy z elementem sensacyjki i byciem niegrzecznym chłopcem. Mnie się podobał (1. część, druga już była nieco wtórna).

Agnes

Mnie się Kossakowska bardzo spodobała, ale mnie się ona ogólnie podoba :)
Kill Grill też czytałam, ale potem, niby podobne, ale jednak nie kalka.

Skomentuj