Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Wprawdzie w książce ginie policjant, ale - absurdalnie - posądzony o to młody człowiek nie jest sprawcą, wbrew założeniom aparatu sprawiedliwości. Po stronie zdrowego rozsądku są Martin Beck, Sten Kolberg i Gunvald Larsson, którzy nie dają wytoczyć armaty na muchy (chociaż podczas szturmu na mieszkanie pewnego rabusia bankowego zostaje skaleczony pies oraz pogryziona konkubina rabusia). Wprawdzie cały czas prowadzą śledztwo w sprawie zaginionej kobiety, ale mimochodem rozwiązują też i dwie inne sprawy. Sąsiadem zaginionej jest oskarżony o morderstwo Roseanny, ale do samego końca Beck szuka dowodu, że tak jest naprawdę.
Prywatnie Beck jest w szczęśliwym związku z Rheą Nielsen, bo i po rozwodzie można zacząć nowe życie. Kolberg rezygnuje z pracy w policji, bo nie podoba mu się kierunek, w jakim aparat podąża, a Larsson, jak to Larsson, jest opryskliwy i tępi głupotę.
Inne tego autora tu.
#49