Spodoba ci się więc pewnie ,,Jak mama została indianka'' Ulfa Starka, niby dla dzieci, ale gdybym miała wybierać, jak ma mnie dziecko wspominac, to właśnie tak. Kwiatów nie ma, ale mama dziewczyna jest.
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Zbiorek felietonów powstał z tekstów drukowanych w latach 2000-2004 w Wysokich Obcasach. Każdy tekst jest inny, ale podoba mi się spojrzenie z boku na rzeczy zwykłe, niby zwyczajne i takie, koło których zwykle się przechodzi nie zauważając. Najbardziej chyba mnie ujęła "Mamusia", tak osobiście. Bo chyba najbardziej chcę, żeby dziecko mi rysowało jak najładniejszą łąkę. I widziało we mnie dziewczynę. Oczywiście poza innymi ważnymi rzeczami, ale kwiaty i dziewczyna są też całkiem ważne.
#50