Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Spis osób:
Aldona, dziennikarka, która nie przeszła weryfikacji, założyła ze znajomymi Zespół Porad Społeczno-Prawnych. Któregoś dnia pojawia się pani Fabisiak, która chce uzyskać dowód na to, że mąż - zamożny jubiler - zdradza ją ze striptizerką. Aldona odrzuca zlecenie, wszak nie jest to firma detektywistyczna, ale jej znajoma - dziennikarka Ewa - włącza się w akcję. Wizyta w nocnym klubie z Chmielewskim w roli przyzwoitki, kłótnia z Fabisiakiem, planowany wywiad ze striptizerką, impreza kończy się zniknięciem Ewy. Jej zwłoki zostają znalezione niebawem, a sytuację komplikuje to, że Ewa miała ze sobą zabytkowy medalion, skradziony z wystawy w galerii męża, a teraz medalion zniknął. Aldona rozpoczyna śledztwo, które kończy się również dramatycznie.
To już taki bardziej nowoczesny klimat - wszyscy mają samochody, chodzi się na striptiz w “Kongresowej”, a podmiejskiej willi mieści się nielegalne kasyno[1]. Trochę przypomina książki późnej Chmielewskiej, chociaż bez żarcików.
Się pali: jugosłowiańskie.
Się pije: wódkę w Kongresowej.
Się jeździ: fiatem uno oraz do Jugosławii na wakacje.
[1]
- A wie pan - rzekłam - skoro już o tym mówimy, nie bardzo rozumiem, dlaczego obywatelowi PRL, którego na to stać, nie wolno grać w ruletkę. Za to wolno mu całą forsę przepić albo przegrać co tydzień w Toto-Lotka?
- Co pani chce ode mnie usłyszeć? - zapytał. - Milicja nie układa przepisów, jest tylko od ich egzekwowania.
Inne tej autorki, inne z tego cyklu tutaj.
#63