Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
1958. W tajemniczych okolicznościach ginie samolot przewożący pewien wartościowy ładunek. O tym, co się stało, wie tylko narrator, któremu cudem udało się połączyć przez radiostację z pilotem i był świadkiem zestrzelenia samolotu przez tajemniczy myśliwiec. Dwa lata później, zaczyna się w ogóle inna historia, więc ci, co zęby zjedli na MacLeanie, wiedzą już, że do tego początku wrócimy w finale. Niejaki Talbot, przestępca o charakterystycznym wyglądzie, w trakcie posiedzenia sądowego brawurowo ucieka, śmiertelnie raniąc policjanta i biorąc za zakładniczkę młodą atrakcyjną dziewczynę, jak się okazuje, córkę bogatego generała Ruthvena. Uciekają, ale śledzi ich policjant-renegat Jablonsky, aktualnie łowca nagród i odwozi do generała, oczekując sowitego wynagrodzenia. Na miejscu okazuje się, że generał, a konkretnie jego tajemniczy współpracownicy wiedzą, kim jest Talbot i jakie ma umiejętności (nurkowanie głębinowe i odzyskiwanie z wraków), więc proponują układ: zapłacą Jablonsky’emu nagrodę, nie oddadzą Talbota policji, Jablonsky będzie pilnował Talbota, aż ten coś dla nich wydobędzie z okolicy platformy wiertniczej generała Ruthvena. Jak się łatwo domyślić, Talbot niekoniecznie jest poszukiwanym przestępcą, a Jablonsky renegatem, tylko było to podstęp, że wprowadzić obu panów do akcji, wydobyć tajemniczy skarb (tak, to ten z samolotu zaginionego w prologu), złapać przestępców na gorącym uczynku oraz uwolnić rodzinę generała, który jest szantażowany. Dużo technikaliów nurkowych i działania batyskafu, dramatyczny finał odbywa się na smaganej huraganej platformie wiertniczej.
Drobny szowinizm: porwana dziewczyna przewiązuje włosy apaszką podczas jazdy kabrioletem z porywaczem. “Kosmyki ciemnoblond włosów opadały jej na twarz, więc zdjęła chustkę, poprawiła fryzurę i zawiązała ją na powrót. Ach, te baby! - pomyślałem - nawet lecąc w przepaść nie omieszkałyby poprawić fryzury, jeśliby tylko przypuszczały, że na samym dnie ktoś na nie czeka”.
Inne tego autora, inne z tej serii.
#41