Więcej o
panie
Wbrew moim podejrzeniom (i pewnie nie tylko, sądząc z notki na okładce), szybko okazało się, że tytułowa mężatka jednak jest naprawdę szalona, a nie że to taka radosna, jak to teraz młodzież mówi, krejzolka. Po kilkunastu latach burzliwego związku, rozpoczętego w okresie przemian i uzyskiwania czeskiej niepodległości, Ksenię zostawia mąż, samą z dwiema córeczkami, które też nagle przestał kochać tak z dnia na dzień. Po kolei wypalają jej się dotychczasowe prace - nie chcą jej w czasopiśmie dla pań ani nie chcą jej bajek, które pisała dla radia. Córki dorastają i wymagają uwagi. Ksenia usiłuje walczyć ze swoim szaleństwem, w swojej przeszłości szuka mężczyzny, który ją wyciągnie z otchłani coraz większej depresji. Co noc śni ten sam sen, z którego zawsze ratował ją mąż, którego już nie ma. Po nieudanej próbie samobójstwa trafia na oddział psychiatryczny. Wszystko jest oniryczne, zmyślone, przekolorowane i nierzeczywiste, jak to w bajkach Kseni, w których dziewica Uliana ratuje świat przed potworami. Realniejszy, chociaż też schizoidalny, jest dziennik Kseni sprzed 15 lat, z czasów, kiedy poznała męża i rodziły jej córki, świat silnych kobiet i pokrzywionych mężczyzn.
Inne książki tej autorki tutaj.
#35
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota października 9, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2010, beletrystyka, panie
- Komentarzy: 1
Lubię Amy Tan, bo umieszcza akcję swoich książek w San Francisco. Niestety, po względnie przyjemnym, obyczajowym początku historii Ruth, czterdziestokilkuletniej redaktorki-pisarki, pomagającej pisać innym autorom poradniki, walczącej o utrzymanie związku i opiekującej się coraz bardziej niesprawną psychicznie matką, wchodzi dygresja z przeszłości, taka na pół książki, gdzie akcja przenosi się do Chin sprzed drugiej wojny światowej, duchów, zwaśnionych rodzin i archeologów. Trochę mało SF jak dla mnie, za dużo pamiętnikowej azjatyckiej obyczajówki.
Inne tej autorki tu.
#32
Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek września 23, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2010, beletrystyka, panie
- Komentarzy: 2
Książka oparta na srodze słabym założeniu - Kinsey przyjmuje sprawę dostarczenia czeku na 25 tysięcy dolarów, otrzymuje płatność czekiem, ale NIE ZACZYNA pracy zanim nie sprawdzi, że czek ma pokrycie. Oczywiście nie ma, więc Kinsey zamiast sprawę olać (bo i owszem, nie dostała wynagrodzenia, ale i nic nie zrobiła), zaczyna drążyć. Nie rozumiem. Ona też niespecjalnie, więc szuka mężczyzny, który zlecił jej dostarczenie czeku, a potem - po znalezieniu jego zwłok - szuka na zlecenie córki mordercy ojca. Trochę kalifornijskich krajobrazów, w tle romansik, ale o ciągu dalszym romansu po polsku na razie nie przeczytam, bo kolejnego tomu ("E is for Evidence") nikt nie wydał.
Inne tej autorki tutaj.
#30
Napisane przez Zuzanka w dniu środa września 8, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2010, kryminal, panie
- Skomentuj
Pierwszy kryminał Fossum, który mnie nie przeczołgał. I całkiem taki sobie. Dwutorowa akcja - komisarz Sejer wprowadza na przesłuchanie nieco obitą Ewę Magnus, nieco nieprzystosowaną malarkę i jednocześnie Ewa wraca myślami do spotkania ze swoją przyjaciółką z lat dziecinnych, które całkowicie zmieniło jej życie i zaprowadziło ją pod skrzydła Sejera. Malownicza narracja, ale całość dość przewidywalna. Głównie o sile przypadku.
Inne książki tej autorki tutaj.
#28
Napisane przez Zuzanka w dniu środa sierpnia 18, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2010, kryminal, panie
- Komentarzy: 2
Pan Wincenty jest aspirującym pisarzem, który wprawdzie jeszcze nie skończył żadnej powieści, ale ma cały opasły zeszyt szkiców. Pan Ludwik z kolei nie pisuje, ale namiętnie czytuje wszystko, co mu wpadnie w ręce, ze szczególnym uwzględnieniem pulpy i literatury niskich lotów oraz rubryki kryminalnej w prasie lokalnej. Panowie spotykają się co dzień w kawiarence, gdzie bujna pani Jadwinia serwuje im kawę i wypieki, czasem wtrącając się do prowadzonych przez panów dyskusji. Panowie głównie się irytują wzajemnie, ale z niezłym skutkiem rozwiązują na pierwszy rzut oka trudne sprawy kryminalne. A ten miły, młody sekretarz znanej pisarki ginie już w pierwszym epizodzie.
Książka składa się z króciutkich epizodzików (napisanych jako słuchowiska radiowe) z opcją samodzielnego rozwiązania zagadki. Czasem się da wydedukować, czasem nie. Jestem wielbicielką niespiesznej lektury przy kawiarnianym stoliku, powolnego sączenia kawy, podjadania czegoś dobrego przy tym i obserwowania znad stron gazety innych gości. I takie poczucie miałam podczas lektury. Miłe.
#27
Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek sierpnia 9, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2010, kryminal, opowiadania, panie, panowie
- Komentarzy: 5
Jedna z tych książek z dzieciństwa, których się po latach szuka, pamiętając tylko, że był budynek z galeriami i z tych galerii wchodziło się do domów, a przed domem rósł kasztanowiec. A potem się po latach czyta i już-już się wsiąka w magię domu, którego zacinające się normalnie drzwi przenoszą bohaterów w czwarty wymiar, gdy jak wiadro zimnej wody oblewa czytelnika natrętna pedagogiczna nuta. A to student fizyki trafia do ogrodu Izaaka Newtona i uczy się o przyciąganiu ziemskim, lubiący fajerwerki 10-latek trafia w czasy Napoleona i dowiaduje się o ówczesnych materiałach wybuchowych, a po wybuchu leci w gwiazdy i ogląda z bliska konstelacje, zaś babcia kochająca kokoszki trafia do kurnika i jest szczęśliwa. Wszyscy przez cały czas szukają tytułowego pierścionka, który ginie pani Izabeli, niegdysiejszej gwieździe opery. I znajdują, bez specjalnych efektów. Oczywiście na końcu wszyscy bratają się na przyjęciu przy galeryjce, bo wszyscy się lubią i chętnie z sąsiadami spotykają.
Urocza książka dla dzieci (tym bardziej, że jedna z dziewczynek Złudnych ma na imię Maja), ale zgrzyta bardzo czytana nieco później niż w wieku lat piętnastu.
#25
Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek lipca 29, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2010, dla-dzieci, panie
- Komentarzy: 4