Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Gazownia przysłała mi ponaglenie do zapłaty za styczniową fakturę, której jednak nie doliczyli do marcowej, jak mi wynikało z rachunku (nie żebym go rozumiała). Wzruszyli mnie przy okazji, bo wyszło, że mam niedopłatę z listopada 2004. W wysokości 0,02 zł. Fear The Gazownia!